Reklama

„Serce mówi do serca”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miało być chłodne przyjęcie. Protesty, narzekania i w ogóle kręcenie nosem. Było jak zawsze odwrotnie niż przewidywały i spekulowały media, co wcale nie znaczy, że łatwo. Po kolejnej pielgrzymce Papieża tym razem do Wielkiej Brytanii i Szkocji - nazywanych przez niektórych najbardziej zsekularyzowaną częścią Europy - mówi się o sukcesie.
Protesty, owszem, zauważono. Były to zazwyczaj kilkuosobowe grupki pod gejowskimi sztandarami, które ginęły wśród tłumów witających Papieża, i gdyby nie akurat w tym przypadku sokole oczy dziennikarzy, którym trudno byłoby inaczej wytłumaczyć się z fałszywych proroctw, pozostałyby niezauważone. Określenie „margines” znaczy o wiele za dużo.
Przeciwko antykatolickiemu uprzedzeniu w mediach, w tym szczególnie w publicznej BBC, protestował przed pielgrzymką metropolita Edynburga kard. Keith O’Brien. Na własnej skórze doświadczyli tego parafianie wspólnoty św. Jana Vianneya w północnym Londynie. Przecierali oczy ze zdumienia, oglądając 13 września popołudniowy serwis informacyjny BBC, gdy w ich imieniu o emocjach przed pielgrzymką wypowiadała się rzekoma parafianka, której nikt z obecnych akurat na nabożeństwie nie znał. Wystosowany protest dał niewiele.

Apel do mediów

Reklama

Ci, którzy podczas pierwszej oficjalnej wizyty Benedykta XVI w Wielkiej Brytanii wybrali się, aby go zobaczyć, mieli okazję przekonać się, jak bardzo wykrzywiony obraz Papieża przedstawiają niechętne religii media z głównego nurtu. Zresztą do pracowników środków komunikacji Benedykt XVI mówił już na wstępie pielgrzymki. To też było uderzające i nie miało precedensu. - Brytyjskie środki przekazu ze względu na to, że ich opinie mają tak szeroki zasięg, ponoszą większą odpowiedzialność niż inne i mają większe możliwości wspierania pokoju narodów, całościowego rozwijania ludzi i szerzenia rzeczywistych praw człowieka - podkreślał Ojciec Święty. Komentarze prasowe po pierwszym dniu pielgrzymki wydawały się być o ton lub dwa przychylniejsze.
„The Times” zatytułował swoją relację z pierwszego dnia wizyty: „Walka o wiarę”. Wielka Brytania jest krajem, gdzie radykalny ateizm podnosi coraz wyżej sztandary. W BBC główna twarz brytyjskiego ateizmu - Richard Dawkins jest stałym gościem, podczas gdy chrześcijański punkt widzenia jest marginalizowany. To w Londynie jeździły autobusy z hasłem „Boga przypuszczalnie nie ma”, a święta Bożego Narodzenia nazywane są tam zimowymi wakacjami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie dajcie się uwieść

Reklama

Benedykt XVI już w powitalnym przemówieniu w rezydencji brytyjskiej królowej Elżbiety II, w Pałacu Holyroodhouse, z jednej strony wskazał na chrześcijańskie korzenie, które zostawiły trwały ślad w brytyjskim życiu, z drugiej - przestrzegł: - Dziś Zjednoczone Królestwo stara się być społeczeństwem nowoczesnym i wielokulturowym. Niech w tym pełnym wyzwań przedsięwzięciu zachowuje zawsze szacunek dla tych tradycyjnych wartości i przejawów kultury, których najbardziej agresywne formy sekularyzmu już nie cenią ani nawet nie tolerują. Tego samego dnia po południu, podczas Mszy św. odprawionej w parku Bellahouston w Glasgow, Papież przekonywał: - Ewangelizacja kultury nabiera coraz większego znaczenia w naszych czasach, gdy „dyktatura relatywizmu” usiłuje przesłonić niezmienną prawdę o naturze człowieka, jego przeznaczeniu i jego ostatecznym dobru. Niektórzy próbują dzisiaj wykluczyć wiarę religijną z życia publicznego, sprywatyzować ją, a nawet przedstawiać jako zagrożenie dla równości i wolności. Zachęcał 65-tysięczną rzeszę uczestników Eucharystii, mówiąc: - Wzywam szczególnie Was, świeccy, abyście - zgodnie ze swym powołaniem otrzymanym na chrzcie i posłannictwem - nie tylko byli przykładami wiary w życiu publicznym, ale także przyczyniali się do wspierania mądrości i wizji wiary na forum publicznym. Społeczeństwo dzisiejsze potrzebuje jasnych głosów, które proponują nasze prawo do życia nie w dżungli samozniszczenia i arbitralnych swobód, ale w społeczeństwie, które pracuje dla prawdziwego dobra swych obywateli i oferuje im przewodnictwo i ochronę w obliczu jego słabości i kruchości.

Nadzieja w młodych

Benedykt XVI, podobnie jak jego wielki poprzednik Jan Paweł II, nadzieję dostrzega w młodzieży i jej ideałach. Papież w Glasgow mówił do młodych Szkotów, aby nie dali się uwieść pokusom współczesności, „o których świat mówi, że przyniosą szczęście, tymczasem są one niszczycielskie i powodują podziały”. W Glasgow Ojciec Święty ostrzegał młodych, a na drugi dzień w Londynie wskazywał im drogę na spotkaniu z uczniami szkół katolickich na terenie Kolegium Uniwersytetu Maryi Panny w dzielnicy Twickenham: - Dla każdego z Was Bóg chce najbardziej, abyście mogli się stać świętymi. Kocha Was znacznie bardziej, niż możecie to sobie wyobrazić, i chce dla Was wszystkiego, co najlepsze. A najlepsze jest dla Was wzrastanie w świętości - mówił Papież.

Niezmienna wola dialogu

Mocno oczekiwane były również spotkania Benedykta XVI z przedstawicielami innych religi, a szczególnie z liderami dominującego na Wyspach Kościoła anglikańskiego, który jest ostatnio targany wewnętrznymi konfliktami. Z tymi pierwszymi Benedykt XVI spotkał się 17 września w Kolegium Uniwersytetu Maryi Panny w Londynie. Papież wskazywał to, co łączy, i podziękował zebranym za świadectwo prymatu ducha, szczególnie wartościowe w czasach, w których wartości religijne są deprecjonowane. Nawiązał również, podobnie jak podczas spotkania z uczniami, do relacji rozumu i wiary, które nawzajem się uzupełniają. - Poszukiwanie sacrum nie pomniejsza wartości innych dziedzin ludzkich poszukiwań. Przeciwnie, umieszcza je w kontekście, który wzmaga ich znaczenie jako dróg odpowiedzialnego wypełniania naszego panowania nad stworzeniem - mówił Ojciec Święty. Zapewnił również o niezmiennej woli dialogu ze strony wspólnoty Kościoła katolickiego.
Kolejnym punktem wizyty było spotkanie z anglikańskimi biskupami w Pałacu Lambeth. Papież ponownie mówił o tym, co łączy, a nie, co dzieli. Podkreślał zmieniony kontekst, w którym przychodzi prowadzić dialog. Wskazał również na kard. Johna Henry’ego Newmana jako przykład postawy ekumenicznej. Męża wiernego sumieniu, nawet za wysoką cenę osobistą.

Ku szczytowi

Kolejne dni papieskiej wizyty prowadziły do punktu kulminacyjnego - do beatyfikacji kard. Johna Henry’ego Newmana, która odbyła się w niedzielę 19 września. Poprzedziło ją sobotnie wieczorne modlitewne czuwanie. Uroczysty akt wyniesienia do chwały ołtarzy jednego z najwybitniejszych intelektualistów swoich czasów nastąpił w Birmingham - miejscu, gdzie założył pierwsze oratorium Orionistów oraz gdzie odszedł do Pana.

2010-12-31 00:00

Oceń: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lublin/ Pożar dachu kościoła przy ul. Kunickiego został opanowany

2025-12-25 15:48

[ TEMATY ]

pożar

Archidiecezja Lubelska/Małgorzata Oroń

Pożar dachu kościoła pod wezwaniem Najświętszego Serca Jezusowego przy ul. Kunickiego w Lublinie został opanowany, obecnie trwa jego dogaszanie – poinformował lubelski komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Zenon Pisiewicz. Pożar nie przedostał się do wnętrza kościoła.

Zgłoszenie o pożarze dachu na budynku kościoła strażacy otrzymali w czwartek, w święta Bożego Narodzenia, przed godz. 7 rano. Na miejscu w pracowało 80 strażaków z 27 zastępów Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej.
CZYTAJ DALEJ

Benedykt XVI: uczmy się modlitwy od św. Szczepana - pierwszego męczennika

Drodzy bracia i siostry, W ostatnich katechezach widzieliśmy, jak czytanie i rozważanie Pisma Świętego w modlitwie osobistej i wspólnotowej otwierają na słuchanie Boga, który do nas mówi i rozbudzają światło, aby zrozumieć teraźniejszość. Dzisiaj chciałbym mówić o świadectwie i modlitwie pierwszego męczennika Kościoła, św. Szczepana, jednego z siedmiu wybranych do posługi miłości względem potrzebujących. W chwili jego męczeństwa, opowiedzianej w Dziejach Apostolskich, ujawnia się po raz kolejny owocny związek między Słowem Bożym a modlitwą. Szczepan został doprowadzony przed trybunał, przed Sanhedryn, gdzie oskarżono go, iż mówił, że „Jezus Nazarejczyk zburzy...[świątynię] i pozmienia zwyczaje, które nam Mojżesz przekazał” (Dz 6, 14). Jezus podczas swego życia publicznego rzeczywiście zapowiadał zniszczenie świątyni Jerozolimskiej: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo” (J 2,19). Jednakże, jak zauważył św. Jan Ewangelista, „On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus” (J, 21-22). Mowa Szczepana przed trybunałem, najdłuższa w Dziejach Apostolskich, rozwija się właśnie na bazie tego proroctwa Jezusa, który jako nowa świątynia inauguruje nowy kult i zastępuje ofiary starożytne ofiarą składaną z samego siebie na krzyżu. Szczepan pragnie ukazać, jak bardzo bezpodstawne jest skierowane przeciw niemu oskarżenie, jakoby obalał Prawo Mojżesza i wyjaśnia swoją wizję historii zbawienia, przymierza między Bogiem a człowiekiem. Odczytuje w ten sposób na nowo cały opis biblijny, itinerarium zawarte w Piśmie Świętym, aby ukazać, że prowadzi ono do „miejsca” ostatecznej obecności Boga, jakim jest Jezus Chrystus, a zwłaszcza Jego męka, śmierć i Zmartwychwstanie. W tej perspektywie Szczepan odczytuje też swoje bycie uczniem Jezusa, naśladując Go aż do męczeństwa. Rozważanie Pisma Świętego pozwala mu w ten sposób zrozumieć jego misję, jego życie, chwilę obecną. Prowadzi go w tym światło Ducha Świętego, jego osobista, głęboka relacja z Panem, tak bardzo, że członkowie Sanhedrynu zobaczyli jego twarz „podobną do oblicza anioła” (Dz 6, 15). Taki znak Bożej pomocy, przypomina promieniejące oblicze Mojżesza, gdy zstępował z góry Synaj po spotkaniu z Bogiem (por. Wj 34,29-35; 2 Kor 3,7-8). W swojej mowie Szczepan wychodzi od powołania Abrahama, pielgrzyma do ziemi wskazanej przez Boga, którą posiadał jedynie na poziomie obietnicy. Następnie przechodzi do Józefa, sprzedanego przez braci, którego jednak Bóg wspierał i uwolnił, aby dojść do Mojżesza, który staje się narzędziem Boga, aby wyzwolić swój naród, ale napotyka również wielokrotnie odrzucenie swego własnego ludu. W tych wydarzeniach, opisywanych przez Pismo Święte, w które Szczepan jest, jak się okazuje religijnie zasłuchany, zawsze ujawnia się Bóg, który niestrudzenie wychodzi człowiekowi naprzeciw, pomimo, że często napotyka uparty sprzeciw, i to zarówno w przeszłości, w chwili obecnej jak i w przyszłości. W tym wszystkim widzi on zapowiedź sprawy samego Jezusa, Syna Bożego, który stał się ciałem, który - tak jak starożytni Ojcowie - napotyka przeszkody, odrzucenie, śmierć. Szczepan odwołuje się zatem do Jozuego, Dawida i Salomona, powiązanych z budową świątyni Jerozolimskiej i kończy słowami proroka Izajasza (66, 1-2): „Niebiosa są moim tronem, a ziemia podnóżkiem nóg moich. Jakiż to dom możecie Mi wystawić i jakież miejsce dać Mi na mieszkanie? Przecież moja ręka to wszystko uczyniła” (Dz 7,49-50). W swoim rozważaniu na temat działania Boga w historii zbawienia, zwracając szczególną uwagę na odwieczną pokusę odrzucenia Boga i Jego działania, stwierdza on, że Jezus jest Sprawiedliwym zapowiadanym przez proroków; w Nim sam Bóg stał się obecny w sposób wyjątkowy i ostateczny: Jezus jest „miejscem” prawdziwego kultu. Szczepan przez pewien czas nie zaprzecza, że świątynia jest ważna, ale podkreśla, że „Najwyższy jednak nie mieszka w dziełach rąk ludzkich” (Dz 7, 48). Nową, prawdziwą świątynią, w której mieszka Bóg jest Jego Syn, który przyjął ludzkie ciało. To człowieczeństwo Chrystusa, Zmartwychwstałego gromadzi ludy i łączy je w sakramencie Jego Ciała i Krwi. Wyrażenie dotyczące świątyni „nie zbudowanej ludzkimi rękami” znajdujemy także w teologii świętego Pawła i Liście do Hebrajczyków: ciało Jezusa, które przyjął On, aby ofiarować siebie samego jako żertwę ofiarną na zadośćuczynienie za grzechy, jest nową świątynią Boga, miejscem obecności Boga żywego. W Nim Bóg jest człowiekiem, Bóg i świat kontaktują się ze sobą: Jezus bierze na siebie cały grzech ludzkości, aby go wnieść w miłość Boga i aby „spalić” go w tej miłości. Zbliżenie się do krzyża, wejście w komunię z Chrystusem oznacza wejście w to przekształcenie, wejście w kontakt z Bogiem, wejście do prawdziwej świątyni. Życie i mowa Szczepana nieoczekiwanie zostają przerwane wraz z ukamienowaniem, ale właśnie jego męczeństwo jest wypełnieniem jego życia i orędzia: staje się on jedno z Chrystusem. W ten sposób jego rozważanie odnośnie do działania Boga w historii, na temat Słowa Bożego, które w Jezusie znalazło swoje całkowite wypełnienie, staje się uczestnictwem w modlitwie Pana Jezusa na krzyżu. Rzeczywiście woła on przed śmiercią: „Panie Jezu, przyjmij ducha mego!” (Dz 7, 59), przyswajając sobie słowa Psalmu 31,6 i powtarzając ostatnią wypowiedź Jezusa na Kalwarii: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” (Łk 23,46); i wreszcie, tak jak Jezus zawołał donośnym głosem wobec tych, którzy go kamienowali: „Panie, nie poczytaj im tego grzechu!” (Dz 7, 60). Zauważamy, że chociaż z jednej strony modlitwa Szczepana podejmuje modlitwę Jezusa, to jest ona skierowana do kogo innego, gdyż jest ona skierowana do samego Pana, to znaczy do Jezusa, którego uwielbionego kontempluje po prawicy Ojca: „Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga” (w. 56). Drodzy bracia i siostry, świadectwo św. Szczepana daje nam pewne wskazania dla naszej modlitwy i życia. Możemy się pytać: skąd ten pierwszy chrześcijański męczennik czerpał siłę do stawiania czoła swoim prześladowcom i aby dojść do daru z siebie samego? Odpowiedź jest prosta: ze swej relacji z Bogiem, ze swej komunii z Chrystusem, z rozważania Jego historii zbawienia, dostrzegania działania Boga, które swój szczyt osiągnęło w Jezusie Chrystusie. Także nasza modlitwa musi się karmić słuchaniem Słowa Bożego w komunii z Jezusem i Jego Kościołem. Drugi element to ten, że św. Szczepan widzi w dziejach relacji miłości między Bogiem a człowiekiem zapowiedź postaci i misji Jezusa. On - Syn Boży - jest świątynią „nie zbudowaną ludzkimi rękami”, w której obecność Boga stała się tak bliska, że weszła w nasze ludzkie ciało, aby nas doprowadzić do Boga, aby otworzyć nam bramy nieba. Tak więc nasza modlitwa powinna być kontemplacją Jezusa siedzącego po prawicy Boga, Jezusa jako Pana naszego, mojego codziennego życia. W Nim, pod przewodnictwem Ducha Świętego, możemy także i my zwrócić się do Boga, nawiązać realny kontakt z Bogiem, z zaufaniem i zawierzeniem dzieci, które zwracają się do Ojca, który je nieskończenie kocha. Dziękuję. tlum. st (KAI) / Watykan
CZYTAJ DALEJ

Boże Narodzenie na Jamajce: jest bardzo ciężko

2025-12-26 09:56

[ TEMATY ]

Jamajka

archiwum s. Rity

Cały czas spotykamy ludzi, którzy nie mają w ogóle gdzie mieszkać. Teraz zaczęły się deszcze, więc jest naprawdę wielki problem. Ludzie nie mają co jeść - powiedziała portalowi Polskifr.fr s. Rita, sercanka, pracująca na Jamajce. Kraj zmaga się z tragicznymi skutkami huraganu Melissa z października br. Tegoroczne Boże Narodzenie na Jamajce jest bardzo trudne, choć nie brakuje nadziei.

S. Rita opowiedziała, że niektórzy ludzie zmuszeni są szukać miejsca zamieszkania u sąsiadów. Kraj boryka się też z głodem. „Wszystkie pomoce były przez 2-3 tygodnie po huraganie. Teraz wszyscy powyjeżdżali i nie ma już nikogo, żeby cokolwiek dowiózł im jakieś jedzenie. Ale co możemy, to tutaj się dzielimy i myślę, że to jakoś wychodzi” - opowiedziała s. Rita.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję