Reklama

Kościół

Ks. Halík: sytuacja Kościoła katolickiego jak przed Reformacją

Obecna sytuacja Kościoła katolickiego bardzo przypomina sytuację na krótko przed Reformacją, uważa czeski filozof religii i autor bestsellerów, ks. Tomáš Halík. „Ujawnione ostatnio skandale nadużyć seksualnych, psychologicznych i duchowych, odgrywają dziś podobną rolę, jak skandale związane z handlem odpustami, które wywołały reformację w wysokim średniowieczu”, powiedział duchowny 15 listopada w Berlinie w wystąpieniu inaugurującym uroczystości 75-lecia „Herder Korrespondenz”, wydawanego we Fryburgu miesięcznika poświęconego społeczeństwu, polityce, religii i teologii.

[ TEMATY ]

kryzys

pl.wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W uroczystości uczestniczyli m.in. katolicki arcybiskup Berlina Heiner Koch, protestancki biskup tego miasta Christian Stäblein oraz była minister edukacji i była ambasador Niemiec przy Stolicy Apostolskiej Annette Schavan.

„To, co na początku wydawało się zjawiskiem marginalnym, teraz - podobnie jak wtedy - wyraźnie pokazuje głębsze problemy, bolączki systemu: relacje między Kościołem a władzą, duchowieństwem a świeckimi i wiele innych”, powiedział ks. Halík. Jego zdaniem, przed Kościołem stoi dziś wielkie zadanie przejścia „od formy obecnej do przyszłej formy Kościoła, drogi synodalnej”. Ta droga synodalna jest jednak „nie tylko drogą do reformy, ale drogą reformy”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ks. Halík zwrócił przy tym uwagę na potrzebę „sztuki rozeznawania duchowego”. Należy bowiem zachować jedność, świętość, apostolskość i katolickość Kościoła. Osłabienie jednego z tych czterech filarów osłabia tożsamość Kościoła. Wspólnota wierzących, „która przestaje dążyć do katolickości, do powszechnej otwartości”, traci swoją „chrześcijańską tożsamość i autentyczność”, ostrzegł czeski teolog.

Podziel się cytatem

Według ks. Halika, do głównych cech Kościoła należą: jedność, rozumiana jako organiczna jedność w różnorodności; świętość, w sensie poświęcenia się Bogu i całkowitemu oddaniu się dla Boga; apostolskość, jako wierność apostolskiemu posłannictwu i tradycji; oraz katolickość jako powszechność, uniwersalność, otwartość.

Jednocześnie Kościół musi wystrzegać się pokusy „ideologizacji chrześcijaństwa i wypaczania w ten sposób życia Kościoła”, z których wyrasta „triumfalizm” i „klerykalizm”. W tym procesie ci, „którzy byli przeznaczeni do pokornej służby dla ogółu”, mogliby się stać „klasą rządzącą”, „świętym rządem” roszczącym sobie monopol na prawdę. Trzeba temu przeciwstawić takie rozumienie Kościoła, które jest ukierunkowane na dar z siebie. „Droga synodalna musi być drogą uzdrawiającej pokory”, powiedział ks. Halík.

73-letni dziś ks. Halík przyjął święcenia kapłańskie tajnie w 1978 roku, przez długi czas działał w podziemiu. Blisko współpracował z ówczesnym arcybiskupem Pragi, kard. Františkiem Tomáškiem oraz późniejszym prezydentem Czech Vaclavem Havlem.

Wielokrotnie gościł w Polsce. Na początku listopada w Krakowie został jednym z laureatów Nagrody im. ks. Józefa Tischnera za książkę „Czas pustych kościołów”, w której pokazuje, że czas pandemii zmusza do ponownego odkrywania chrześcijaństwa.

2021-11-16 15:33

Oceń: +1 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół wobec kryzysu

Sytuacja z końca października – protesty, które zaszokowały nie swoją skalą, ale niespotykaną wcześniej wulgarnością – była najtrudniejszym kryzysem, przynajmniej od trzech dekad, z którym musieli się zmierzyć biskupi w Polsce. Zareagowali z rozwagą, ale i odwagą.

O ile na samym początku, i to na bardzo krótko, negatywne emocje niezadowolonych z decyzji Trybunału Konstytucyjnego zostały skierowane przeciw samemu Trybunałowi, jego sędziom i politykom ugrupowania rządzącego, to bardzo szybko przekierowano je w stronę Kościoła katolickiego, choć prawo do życia dla osób niepełnosprawnych jest kwestią ludzką, a nie wyznaniową. W sensie formalnym Kościół – myślę o jego pasterzach – nie miał żadnego instrumentu i w żaden inny, nieformalny sposób nie próbował naciskać na TK. Biskupi nie sterowali również liczną ponadpartyjną grupą polityków, która złożyła wniosek o ocenę zgodności ustawy dopuszczającej aborcję z Konstytucją RP. Tym bardziej Kościół, w poszanowaniu zasady rozdziału polityki od religii, na żadnym etapie nie ingerował w proces prawny. Owszem, sprawa ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci była, jest i będzie mu bliska, bo wiąże się z wiernością fundamentalnemu prawu do życia. Protesty wymierzone w Kościół i tak więc nic nie dadzą, bo w tej sprawie kompromisu z Kościołem nie będzie, ale też Kościół – cokolwiek by się stało – nie będzie milczał. Było to widoczne w reakcjach pasterzy, które zazwyczaj rozpoczynały się od przypomnienia tej oczywistości. Takie i inne protesty nie zastraszą Kościoła i nie zmuszą go do rewizji poglądów czy milczącego przyzwolenia na zabijanie nienarodzonych. To przede wszystkim chcieli powiedzieć w łagodnych, trzeba przyznać, ale jasnych słowach biskupi.
CZYTAJ DALEJ

Człowiek widzi do zakrętu, Pan Bóg zdecydowanie dalej

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 11, 16-19.

Piątek, 12 grudnia. Dzień Powszedni albo wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego musimy zakazać telefonów – dla dobra dzieci, relacji i… sensu edukacji

2025-12-12 20:11

[ TEMATY ]

szkoła

felieton

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

W debacie o edukacji padają słowa: „innowacja”, „nowoczesność”, „cyfrowa przyszłość”. A tymczasem najważniejsza rzecz dzieje się tuż pod naszymi nosami: dzieci przestają być w szkole obecne. Dosłownie i w przenośni. W świecie pełnym ekranów szkoła jest jednym z ostatnich miejsc, które może (i musi) dać im ukojenie od cyfrowego zgiełku. Dlatego zakaz telefonów nie jest zamachem na wolność, lecz oddechem dla ich młodych, przeciążonych głów.

Pracowałem w dwóch szkołach o diametralnie różnych zasadach: w jednej dzieci mogły używać telefonów na przerwach, w drugiej – nie. Różnica była uderzająca. W szkole, gdzie telefony były dozwolone, uczniowie wchodzili na lekcję jak w półśnie. Jeszcze kończyli misję w grze, scrollowali w telefonie, odpisywali na wiadomości. Oczy przyklejone do ekranu, a w tle – dzwonki powiadomień. Było normalne, że w trakcie zajęć ktoś odbierał telefon od rodzica: „Ale to mama, proszę pana”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję