Reklama

Kościół

Bp Mastalski w Sanktuarium Ecce Homo o odkryciu na nowo wymiarów wiary

Dlaczego jest tyle kryzysów, nieraz apostazji? Dlaczego jest tyle momentów, w których trudno powiedzieć „wierzę w jeden, święty, powszechny, apostolski Kościół”? Dlatego, że pojawia się deficyt wiary, który sprawia, że odchodzimy, wątpimy, jest nam ciężko – mówił bp Janusz Mastalski podczas liturgii stacyjnej w Sanktuarium Ecce Homo św. Brata Alberta.

[ TEMATY ]

biskup

apostazja

kryzys

diecezja.pl

ks. Janusz Mastalski

ks. Janusz Mastalski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Pielgrzymujemy po kościołach stacyjnych w Krakowie, ale powstaje pytanie: po co? Czy współczesny człowiek potrzebuje umocnienia? Czy współczesny człowiek widzi głębszy sens w tym, aby przyjść do świątyni, by powiedzieć: „Panie, oto jestem”? – pytał na początku homilii biskup. Przypomniał słowa papieża Franciszka, który pisał, że w jego przypadku wiara narodziła się z osobistego spotkania z Jezusem, które poruszyło jego serce i nadało nowy kierunek życiu. Było ono możliwe dzięki wspólnocie wiary, w której żył i dzięki której zyskał dostęp do mądrości Pisma św., do braterstwa i posługi ubogim. W Ewangelii pojawia się czytelne przesłanie, które zrozumiał zarówno św. Brat Albert, jak i bł. Bernardyna Jabłońska: trzeba uwierzyć Panu. Biskup przyznał, że nie jest to łatwe, ponieważ współczesność to czas odchodzenia od Boga i wartości. Pojawiają się pytania o to, co będzie dalej, jaki jest sens powołania i posługi.

Reklama

Przypomniał, że dziś kościołem stacyjnym w Rzymie jest bazylika Czterech Koronatów, upamiętniająca żołnierzy i rzeźbiarzy, którzy nie chcieli wyrzec się chrześcijaństwa. Zostali z tego powodu skazani na śmierć przez Dioklecjana. – Oni będą nas dziś prowadzić po drogach wiary, bo tego, czego nam potrzeba to właśnie wiary. Dlaczego jest tyle kryzysów, nieraz apostazji? Dlaczego jest tyle momentów, w których trudno powiedzieć „wierzę w jeden, święty, powszechny, apostolski Kościół”? Dlatego, że pojawia się deficyt wiary, który sprawia, że odchodzimy, wątpimy, jest nam ciężko – wskazał biskup.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Powiedział, że należy odkryć na nowo wymiary wiary. W tym kontekście nawiązał do słowa „aman”, które ma kilka znaczeń, a pojawia się na kartach Starego Testamentu. Po pierwsze oznacza ono „być silnym”. Człowiek, który wierzy, jest pewny i mocny tak jak patroni dzisiejszej świątyni stacyjnej w Rzymie i św. Brat Albert. – Wierzyć znaczy być pewnym i mocnym. Ktoś, kto wierzy, nie będzie miał wątpliwości, że dobro zwycięży w naszych wspólnotach zakonnych, naszych domach rodzinnych, w naszych sercach – wskazał biskup. Papież Franciszek mówił, że Jezus przyszedł na ziemię i oddał swe życie, aby wszystkim otworzyć drogę miłości. Tej drogi nie można otworzyć, kiedy w sercach jest zawiść, a w domach coraz więcej agresji. – Co to za wspólnota, w której nie byłoby miłości, wynikającej z wiary. Co to byłaby za rodzina, w której byłoby coraz więcej niechęci do siebie? – pytał biskup. Podkreślił, że wierzyć znaczy być pewnym i mocnym. -Przetrwamy nie tylko tę pandemię, ale z wiarą przetrwamy wszelkie wątpliwości, wszelkie zamachy na naszą wiarę i wartości, bo Bóg jest mocny, jest miłością i miłosierdziem – wskazał.

Reklama

Stwierdził, że hebrajskie słowo „aman” znaczy również „niezawodnie trwać”. Żołnierze i rzeźbiarze, którzy ponieśli męczeńską śmierć, byli do końca wierni. Św. Brat Albert wykazywał się wiernością, nawet gdy niektórzy się z niego śmiali. Także bł. s. Bernardyna pozostawała wierna mimo wszystko. Biskup powiedział, że jest to trudne, ponieważ ludzie świat nie rozumie czystości, ofiarności sióstr zakonnych. – Trzeba mieć świadomość, że wiara dotyka tajemnicy i nieraz niepokoi, ale wzywa do tego, żeby być wiernym nawet wtedy, gdy Bóg milczy – zauważył biskup. Przyznał, że każdy ma takie sytuacje, gdy wydaje mu się, że Pan milczy i należy wtedy zachować szczególną wierność Bogu. Powiedział, że często trudno przejść ulicami Starego Miasta i nie być oplutym za poświęcenie swego życia służbie Bogu i ludziom. Zauważył, że siostry są bliżej Jezusa, gdy podchodzą do chorych i potrzebujących. – Wierzyć znaczy być pewnym i mocnym, ale również trwać i być wiernym – dodał.

Słowo „aman” to także „chwycić się czyjejś ręki i trzymać ją mocno”. Patroni kościoła stacyjnego uchwycili się mocno Boga mimo pokus. Każdy człowiek miał w życiu chwile, gdy chciał zdradzić. Wiara oznacza zaangażowanie osobowe. Człowiek, który jest jedynie widzem w kościele, nie przeżyje zjednoczenia, a wszystko będzie dla niego obciążeniem. – Czym jest wiara i kim jest Bóg, możemy się dowiedzieć dopiero wtedy, kiedy się zaangażujemy. Sama ciekawość nie wystarczy. Muszę wejść w relację z Bogiem, uchwycić się Jego ręki, szczególnie wtedy, gdy jest ciężko – powiedział biskup. – W tych trudnych czasach, kiedy Kościół uważany jest za korporację, wielu kapłanów traktowanych jest jak punkt usługowy, potrzebujemy zaangażowania w Boga, trzymania się mocno Jezusa – podkreślił.

„Aman” to wierzyć, czyli „do końca zaufać”. Każdy człowiek ma chwile w życiu, gdy zastanawia się, z jakiego powodu Bóg go doświadczył. Ktoś, kto wierzy, ufa, że ma to jakiś głębszy sens. – Zaufanie Panu to zaufanie do Jego Słowa, to odczytanie znaków – wskazał biskup. Powiedział, że wierzyć to znaczy także dążyć do prawdy. Patroni kościoła stacyjnego w Rzymie, św. Brat Albert i bł. Bernardyna Jabłońska do końca żyli w prawdzie. – Tam, gdzie jest wiara, nie ma miejsca na zakłamanie – powiedział biskup. Zauważył, że trzeba na nowo sobie odpowiedzieć na pytanie o swe powołanie: jaką mam być siostrą zakonną, kapłanem, rodzicem, małżonkiem. Bez tego nie ma wierności, ufności i zbliżania się do prawdy.

– Żyjemy w trudnych czasach, w których właściwie każdy mógłby przyjść i powiedzieć: „Panie Jezu, uzdrów mnie, moich najbliższych”. Pan przychodzi i dotyka, ale nie zawsze tak jak chcemy. Dlatego tak ważne jest to, aby uświadamiać sobie ciągle, że Pan jest nasza nadzieją. On nas nie opuszcza, jest nawet w bólu fizycznym i psychicznym, ale aby tak było, trzeba uwierzyć – zakończył biskup.

2021-03-15 20:57

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mężczyźni oddani Jezusowi

Niedziela wrocławska 11/2020, str. IV

[ TEMATY ]

Kościół

kryzys

męskość

mężczyźni

Grzegorz Kryszczuk

Janusz Tracz (po lewej) i Mariusz Trębicki (po prawej) reprezentują wspólnotę Mężczyźni św. Józefa

Janusz Tracz (po lewej) i Mariusz Trębicki (po prawej) reprezentują wspólnotę
Mężczyźni św. Józefa

Piątkowe popołudnie po zakończonym tygodniu pracy. Jest ciężko, bo szef był wymagający, firma nie przyniosła określonych dochodów, a żona ma pretensje o brak obecności w domu. O tym, czy można wyjść z kryzysu męskości i czy pomaga w tym wspólnota Mężczyzn św. Józefa – z Mariuszem Trębickim i Januszem Traczem rozmawia Grzegorz Kryszczuk.

Grzegorz Kryszczuk: Jeżeli spojrzymy na współczesny Kościół, na codzienną Mszę św., nabożeństwa, zaangażowanie ludzi w parafii, to możemy dostrzec pewną prawidłowość. W ławkach widać chyba więcej kobiet niż mężczyzn?
CZYTAJ DALEJ

Z Górna i Wólki do Rzymu

2025-11-03 20:50

Ks. Stanisław Szwanenfeld

Parafianie z Górna i Wólki Niedźwiedzkiej w Rzymie

Parafianie z Górna i Wólki Niedźwiedzkiej w Rzymie

„Pielgrzymka zawsze była ważnym wydarzeniem w życiu chrześcijan /…/ jest ona symbolem wędrówki człowieka wierzącego śladami Odkupiciela” – te słowa wypowiedziane przez ks. Mirosława Juchno usłyszeliśmy podczas mszy św. w Grazu - kończącej nasze pielgrzymowanie nadziei w Roku Jubileuszowym śladami Świętych w Rzymie.

W nocy z czwartku na piątek 10 października mszą św. odprawioną w Górnie rozpoczęło się nasze pielgrzymowanie do Rzymu. Umocnieni błogosławieństwem Pasterza Diecezji JE ks. biskupa Jana Wątroby wyruszyliśmy jako przedstawiciele dekanatu sokołowskiego w drogę: Padwa, Asyż, Casia, Rzym, Watykan, Monte Cassino, Monte Sant’Angelo, San Giovanni Rotondo i Loreto – 8 dni umacniania wiary i nadziei podczas rekolekcji w drodze. 58 osób z dekanatu sokołowskiego: Górna, Wólki Niedźwiedzkiej, Łowiska, Sokołowa pod przewodnictwem pilota - przewodnika p. Bartosza Korczyńskiego i pod duchową opieką ks. dziekana Tomasza Kozickiego i ks. Stanisława Szwanenfelda wyruszyliśmy w drogę.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: „Requiem” Mozarta na zakończenie Festiwalu „Słowo i Muzyka u Jezuitów”

2025-11-04 14:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Marek Kamiński

XVI Międzynarodowy Festiwal Muzyczny „Słowo i Muzyka u Jezuitów” im. prof. Teresy Żylis – Gara.

XVI Międzynarodowy Festiwal Muzyczny „Słowo i Muzyka u Jezuitów” im. prof. Teresy Żylis – Gara.

Pod patronatem honorowym Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Karola Nawrockiego w sanktuarium Najświętszego Imienia Jezus koncert solistów, chóru i orkiestry Teatru Wielkiego w Łodzi zakończył XVI Międzynarodowy Festiwal Muzyczny „Słowo i Muzyka u Jezuitów” im. prof. Teresy Żylis – Gara.

- Podczas spotkania i rozmowy z o. Józefem Łągwą ustaliliśmy, że wystąpimy na zakończenie festiwalu. Bardzo się cieszymy, że jeżeli chodzi o dzieła sakralne, możemy prezentować je w przestrzeni kościołów w Łodzi poza Teatrem Wielkim – powiedział prof. Marcin Nałęcz – Niesiołowski dyrektor Teatru Wielkiego w Łodzi. W świątyni wypełnionej do ostatniego miejsca mogliśmy usłyszeć jedno z najwspanialszych dzieł w historii muzyki sakralnej „Requiem d-moll” Wolfganga Amadeusza Mozarta.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję