Reklama

Listopadowe „Memento mori”

Niedziela przemyska 46/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W krośnieńskiej farze w jednej z kaplic znajduje się przejmujący obraz „Memento mori” z XVII stulecia, fundowany przez ówczesnego proboszcza krośnieńskiej fary, ks. Kaspra Rożyńskiego. Symbole doczesnego świata, przedmioty codziennego użytku oraz zaszczyty: korony - królewska i książęca, mitra, kapelusz kardynalski, a nawet tiara papieska, zastępy wojsk i arsenały symbolizujące wojny, okazują się niczym w obliczu śmierci, którą symbolizuje leżący trup. U dołu napis: Memento mori! A więc pamiętaj, że kiedyś przyjdzie umrzeć, człowiecze...
Jedną z form listopadowej modlitwy za dusze zmarłych są tzw. listopadowe wypominki: podczas nabożeństwa różańcowego zgromadzeni w kościele wierni ofiarują dziesiątek Różańca za zmarłych wyczytywanych z kartek składanych uprzednio w zakrystii lub kancelarii. Spotykamy również wypominki oktawalne (odprawianie Mszy św. w intencji zmarłych w oktawie Wszystkich Świętych) i wypominki roczne np. w każdą niedzielę roku.
Wspomnienie zmarłych znajduje początek w starożytnej liturgii chrześcijańskiej, podczas której odczytywano ze specjalnych tabliczek z kości słoniowej (dyptykach) m.in. imiona zmarłych. W średniowieczu, w klasztorach praktykowano tzw. zwitek zmarłych. Na pergaminach zapisywano imiona zmarłych współbraci, następnie mnich danej wspólnoty podróżował do sąsiednich klasztorów, gdzie z kolei bracia zapisywali imiona zmarłych członków swojej wspólnoty, i tam modlono się wspólnie za wszystkich. W klasztorach spisywano także specjalne księgi zwane nekrologami, w których pod konkretną datą zapisywano śmierć fundatora i dobroczyńcy danej wspólnoty, opata, a nawet zwykłego mnicha. Obituaria takie są dzisiaj bardzo cennym materiałem badawczym, gdyż pozwalają ustalić skład osobowy danej wspólnoty, daty sprawowania urzędów przez konkretnych opatów, a także osoby fundatorów i zakres ich fundacji. Spotykamy się również ze zwyczajem, że po śmierci mnicha przez cały miesiąc zostawiano puste miejsce przy stole w zakonnym refektarzu. Co ciekawe, nie pomijano tego miejsca podczas posiłków - przy nakryciu zostawiano porcję pożywienia, którą następnie zanoszono biedakom - miał to być rodzaj specjalnej jałmużny zmarłych dla potrzebujących bliźnich. Znane są też zwyczaje, że kapłanowi dawano pewne kwoty pieniędzy na tzw. „wypominki”, natomiast ubogim rozdawano specjalne chlebki, z prośbą o modlitwy za zmarłych. Utrwalane na piśmie przykłady wypominków zachowały się w średniowiecznych zbiorach kazań np. z 1513 r.
Jedną z form modlitewnej pamięci o zmarłych były Bractwa Dobrej Śmierci. W 1648 r. takie bractwo utworzył siódmy generał jezuitów przy rzymskim kościele Il Gesu, zmarły w opinii świętości, Wincenty Carafa. Papież Aleksander VII nadał bractwu w 1655 r. szereg odpustów.
W diecezji przemyskiej w okresie staropolskim jedyne takie bractwo (wśród kościołów parafialnych) istniało w Łańcucie. Inicjatywa jego utworzenia wyszła od proboszcza łańcuckiego, kiedyś jezuity, ks. Andrzeja Podolskiego. Właśnie w 1701 r. utworzył Bractwo Dobrej Śmierci. O działalności tej konfraterni wspominają akta wizytacji Aleksandra Antoniego Fredry, biskupa przemyskiego, pochodzące z 1727 r. Z woli łańcuckiego proboszcza erygowano nieistniejącą już dzisiaj kaplicę pod tym samym wezwaniem, w której podziemiach spoczął na wieki ks. Podolski (obecnie północna nawa boczna kościoła). Zadaniem członków bractwa była opieka nad chorymi, opieka nad umierającymi, których miano wspomagać materialnie i duchowo - sprowadzano kapłana, skłaniając ludzi w obliczu śmierci do przystąpienia do ostatnich sakramentów. Każdego dnia modlono się w kaplicy za konających i odprawiano Mszę św. w intencji dusz cierpiących w czyśćcu. Po śmierci ubogich i chorych członkowie bractwa mieli zapewnić takim osobom należyty pogrzeb chrześcijański. Przy trumnie zmarłego konfratrzy zapalali świece. Obowiązek „sepelire mortuos” (pochowania umarłych) był traktowany jako szlachetny uczynek.
W łańcuckiej kaplicy, w specjalnym ołtarzu znajdował się prawdopodobnie jedyny ocalały, namalowany po przyjeździe do Polski obraz niderlandzkiego artysty Tylmana z Gameren (1632-1706), zatytułowany „Dusze czyśćcowe” z około 1701 r. Na tym przepięknym obrazie widzimy, jak z ran ukrzyżowanego Chrystusa wypływa krew, którą do kielichów zbierają aniołowie i która gasi płomienie czyśćcowe, będąc nadzieją i wybawieniem dla cierpiących tam dusz. Obraz znajduje się dzisiaj w kaplicy sióstr Opatrznościanek w Łące koło Rzeszowa. Bractwo Dobrej Śmierci z Łańcuta wydało także specjalny modlitewnik w XVIII wieku, na okładce którego zachował się drzeworyt przedstawiający najstarszy znany wizerunek łańcuckiej fary, której fasada ozdobiona była dwoma wieżami - dzwonnicami (dzisiaj już nieistniejącymi). Z treści modlitewnika dowiadujemy się ponadto, iż Bractwo Dobrej Śmierci Pana Jezusa konającego na krzyżu, dane zostało łańcuckiemu kościołowi parafialnemu przez papieża Klemensa XI, którego pontyfikat przypadał na lata 1700-21.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego Narodzenia. Tego nie było od czasów Jana Pawła II

2025-12-23 11:12

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

zmiany

uroczystości

Papież Leon XIV

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV, który po raz pierwszy będzie przewodniczył uroczystościom Bożego Narodzenia, wprowadził do nich zmiany. Przywrócił poranną mszę 25 grudnia, która nie była odprawiana od czasów pontyfikatu Jana Pawła II. Papież dokona też zamknięcia Roku Świętego, zainaugurowanego przed rokiem w Wigilię przez Franciszka.

Przed intensywnymi uroczystościami Leon XIV wypoczywa w podrzymskiej rezydencji w Castel Gandolfo, z której wróci do Watykanu we wtorek wieczorem. Takie krótkie wyjazdy w poniedziałek są już stałym punktem tygodniowego programu 70-letniego papieża, który przyznał, że potrzebuje odpoczynku i gdy czas mu na to pozwala uprawia sport.
CZYTAJ DALEJ

Wino św. Jana

[ TEMATY ]

św. Jan Apostoł

Kościół parafialny w Oleszycach – mal. Eugeniusz Mucha/fot. Graziako

„Wino, które pobłogosławił św. Jan, straciło swoją zabójczą moc, zatem ma ono nas uzdrawiać od zła, złości, która w nas jest i grzechu. Ma nas także zachęcać do praktykowania gorącej miłości, którą głosił św. Jan” – wyjaśnia w rozmowie z KAI ks. dr Joachim Kobienia, liturgista i sekretarz biskupa opolskiego. 27 grudnia w Kościele błogosławi się wino św. Jana.

– To bardzo stara tradycja Kościoła, sięgająca czasów średniowiecza. Związana jest z pewną legendą, według której św. Jan miał pobłogosławić kielich zatrutego wina. Wersje tego przekazu są różne. Jedna mówi, że to cesarz Domicjan, który wezwał apostoła do Rzymu, by tam go zgładzić, podał mu kielich zatrutego wina. Św. Jan pobłogosławił go, a kielich się rozpadł.
CZYTAJ DALEJ

Puławy. Zbudźcie się organy

2025-12-27 08:30

Agnieszka Marek

Śpiewajmy Panu pieśń nową swoim głosem, sercem, a nade wszystko śpiewajmy życiem – wezwał abp Stanisław Budzik.

W ostatnią niedzielę Adwentu w parafii Świętej Rodziny w Puławach abp Stanisław Budzik dokonał niezwykłego obrzędu budzenia organów. Procesja wejścia odbyła się przy śpiewie a’ capella, a dopiero po znaku krzyża metropolita nawiązał dialog z organami, rozpoczynający się zwrotem: „Zbudźcie się organy”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję