Reklama

By twórczo pomagać

Współczesna rodzina przeżywa wiele problemów. Nie są to tylko problemy materialne. Coraz częściej rodziny stają wobec poważnych zagadnień zdrowotnych, psychologicznych czy organizacyjnych

Niedziela małopolska 39/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nauczyliśmy się już, że w rozwiązywaniu rozmaitych życiowych problemów, coraz rzadziej możemy liczyć na instytucje państwowe. Takimi problemami zajmują się oddolnie powstające inicjatywy. Dziś chcielibyśmy przedstawić Poradnię Pomocy Rodzinie Fundacji „Życie i Płodność”.

Ewolucja dobra

Fundacja Życie i Płodność działa od 2007 r. Wtedy to zasadniczym celem Fundacji była działalność naukowa, której efektem jest wydawanie zeszytów naukowych „Życie i Płodność”. Artykuły zawarte w poszczególnych numerach przygotowywane są przez specjalistów w dziedzinie medycyny, ginekologii, położnictwa, etyki, czy teologii. W ramach tej działalności powstało środowisko wykształconych osób, które w sposób kompetentny chciały wyjść z pomocą do drugiego człowieka. Na początku 2011 r. członkowie Fundacji zaczęli dostrzegać potrzebę otwarcia poradni, gdzie mogliby pomagać w sposób bezpośredni. Rozpoczęły się przygotowania do otwarcia takiego miejsca. 3 października, czyli już za tydzień, przy ul. Wójtowskiej 3 w Ośrodku Zdrowia w Krakowie pracę rozpoczyna Poradnia Pomocy Rodzinie „Życie i Płodność”, która jest odpowiedzią na wiele problemów, z którymi borykają się współczesne rodziny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pod sztandarem Jezusa

Reklama

Poradnia nie powstała z inicjatywy Kościoła, ani żadnych ruchów, czy stowarzyszeń kościelnych. Jednak w statucie Fundacji, pod której opieką znajduje się Poradnia, znajdują się deklaracje o chrześcijańskich zasadach jej pracy oraz pełnej zgodności z nauczaniem Kościoła. Daje to gwarancję, że powierzając się opiece Poradni, natrafimy na specjalistów, którzy w swoim działaniu szanują wartości chrześcijańskie, a o to nie łatwo dziś w sprawach dotyczących np. psychologii i płodności. Odwołanie się do wartości chrześcijańskich jest także postawioną przed sobą samym poprzeczką, bo przecież chrześcijanin to ktoś, kto chce być dobry i uczciwy w swoim fachu. Wyklucza się tu sytuację, aby ktoś jedynie ustami wyznawał wiarę w Chrystusa, a w swojej pracy był osobą niedokładną, czy niekompetentną. Taką linię najlepiej tłumaczą słowa Gabrieli Kowalczewskiej-Kawali - koordynatora poradni: - Chcemy pracować dobrze i solidnie dla każdego człowieka, niezależnie od jego wyznania, czy przekonań. Zdajemy sobie sprawę, że każda osoba podejmuje pewne wybory w swoim sumieniu i my - terapeuci, lekarze, psychologowie - nie chcemy i nie możemy narzucić im swoich przekonań. Możemy za to w sposób profesjonalny przekazać im wiedzę - nawet na temat antykoncepcji, tego, jak działa - ale włącznie z pokazaniem wszystkich skutków jej stosowania. Niemniej przez rzetelną pracę i przekazanie wiedzy możemy przyczynić się do tego, że ktoś podejmie decyzję, np. o zaprzestaniu stosowania antykoncepcji nie ze względów religijnych, ale zdrowotnych. Naszym zadaniem jest pokazywanie prawdy.

Czego potrzeba rodzinie?

Poradnia ma pomagać rodzinie na wielu płaszczyznach. - Życie i płodność, które są w nazwie Fundacji zobowiązują nas do podjęcia bardzo wielu tematów - mówi Gabriela Kowalczewska-Kawala - Życie to zarówno problemy, jak i radości, sprawy małżeńskie, konflikty, kłopoty z dziećmi i wiele innych. Płodność rozumiemy zaś także jako szeroko pojętą twórczość, a nie tylko rozmnażanie - objaśnia dalej przedstawicielka fundacji. Spotkamy się więc tutaj z leczeniem niepłodności Naprotechnologią, NPR, ale poradnia będzie oferowała także pomoc logopedy, prawnika, mediacje rodzinne i rówieśnicze oraz pomoc osobom po stracie dziecka.
Poradnia poprowadzi m.in. sesje psychoterapeutyczne w nurcie systemowej terapii rodzin (terapia małżonków, osób indywidualnych, osób dorosłych, ale także młodzieży i dzieci).

Pomoc przez rozwój

Oprócz dyżurów i spotkań indywidualnych Poradnia przygotowała szeroką ofertę szkoleń i warsztatów, które kierowane będą zarówno do rodziców, jak i dzieci. Tematy szkoleń będą zarówno dotyczyły spraw trudnych, jak i prozaicznych. Przykładowe tematy to: czym jest syndrom poaborcyjny, jak leczyć stres po traumie, przewlekłe stany lękowe. Dużo uwagi poświęcono kursom rozpoznawania płodności (dla mam po porodzie, dla kobiet w okresie przekwitania, po odstawieniu antykoncepcji).
W przygotowaniu są różnorakie warsztaty - podczas kilkugodzinnych spotkań będzie można nauczyć się robić np. biżuterię z filcu, ozdoby, zabawki z różnych materiałów. Warsztaty te mają służyć temu, by rodziny uczyły się wspólnie spędzać czas nie tylko w sklepie, czy przed telewizorem. Tego typu zajęcia będą prowadzić animatorzy kultury, wodzireje, osoby zajmujące się pedagogiką twórczości.

Bariery

Nowa inicjatywa Fundacji „Życie i Płodność” jest więc skierowana do rodzin, z takim zamysłem, aby odpowiedzieć na wiele ich problemów. Jednak nie wszystkie rodziny będą mogły pozwolić sobie na korzystanie z tej oferty. Wszystkie poradnie bowiem są, póki co, płatne. Nie każda rodzina będzie mogła pozwolić sobie na wydatek rzędu 50 zł za wizytę u logopedy czy też 120 zł za godzinę rodzinnej sesji terapeutycznej. - Próbujemy uzyskać refundację z NFZ dla poradni logopedycznej, psychologicznej i psychoterapeutycznej. Mamy nadzieję, że już od początku 2012 r. będą to porady, których koszty pokryje w całości NFZ. Staramy się także o dofinansowanie z Urzędu Wojewódzkiego - zapewnia Gabriela Kowalczewska-Kawala. Warto więc kibicować Fundacji w tych staraniach, bo wielce przykre byłoby, gdyby ta potrzebna inicjatywa, która powstała ze szlachetnych pobudek, nie mogła rozwinąć skrzydeł i otoczyć opieką potrzebujących rodzin jedynie ze względów finansowych...

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Posty nakazane zachowywać

Niedziela warszawska 46/2003

monticellllo/pl.fotolia.com

Przykazania kościelne są zaproszeniem do współodpowiedzialności za Kościół Zachęcają do przemyśleń, czy wiara ma wynikać z tradycji, czy z przekonania
CZYTAJ DALEJ

Benedykt XVI: uczmy się modlitwy od św. Szczepana - pierwszego męczennika

Drodzy bracia i siostry, W ostatnich katechezach widzieliśmy, jak czytanie i rozważanie Pisma Świętego w modlitwie osobistej i wspólnotowej otwierają na słuchanie Boga, który do nas mówi i rozbudzają światło, aby zrozumieć teraźniejszość. Dzisiaj chciałbym mówić o świadectwie i modlitwie pierwszego męczennika Kościoła, św. Szczepana, jednego z siedmiu wybranych do posługi miłości względem potrzebujących. W chwili jego męczeństwa, opowiedzianej w Dziejach Apostolskich, ujawnia się po raz kolejny owocny związek między Słowem Bożym a modlitwą. Szczepan został doprowadzony przed trybunał, przed Sanhedryn, gdzie oskarżono go, iż mówił, że „Jezus Nazarejczyk zburzy...[świątynię] i pozmienia zwyczaje, które nam Mojżesz przekazał” (Dz 6, 14). Jezus podczas swego życia publicznego rzeczywiście zapowiadał zniszczenie świątyni Jerozolimskiej: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo” (J 2,19). Jednakże, jak zauważył św. Jan Ewangelista, „On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus” (J, 21-22). Mowa Szczepana przed trybunałem, najdłuższa w Dziejach Apostolskich, rozwija się właśnie na bazie tego proroctwa Jezusa, który jako nowa świątynia inauguruje nowy kult i zastępuje ofiary starożytne ofiarą składaną z samego siebie na krzyżu. Szczepan pragnie ukazać, jak bardzo bezpodstawne jest skierowane przeciw niemu oskarżenie, jakoby obalał Prawo Mojżesza i wyjaśnia swoją wizję historii zbawienia, przymierza między Bogiem a człowiekiem. Odczytuje w ten sposób na nowo cały opis biblijny, itinerarium zawarte w Piśmie Świętym, aby ukazać, że prowadzi ono do „miejsca” ostatecznej obecności Boga, jakim jest Jezus Chrystus, a zwłaszcza Jego męka, śmierć i Zmartwychwstanie. W tej perspektywie Szczepan odczytuje też swoje bycie uczniem Jezusa, naśladując Go aż do męczeństwa. Rozważanie Pisma Świętego pozwala mu w ten sposób zrozumieć jego misję, jego życie, chwilę obecną. Prowadzi go w tym światło Ducha Świętego, jego osobista, głęboka relacja z Panem, tak bardzo, że członkowie Sanhedrynu zobaczyli jego twarz „podobną do oblicza anioła” (Dz 6, 15). Taki znak Bożej pomocy, przypomina promieniejące oblicze Mojżesza, gdy zstępował z góry Synaj po spotkaniu z Bogiem (por. Wj 34,29-35; 2 Kor 3,7-8). W swojej mowie Szczepan wychodzi od powołania Abrahama, pielgrzyma do ziemi wskazanej przez Boga, którą posiadał jedynie na poziomie obietnicy. Następnie przechodzi do Józefa, sprzedanego przez braci, którego jednak Bóg wspierał i uwolnił, aby dojść do Mojżesza, który staje się narzędziem Boga, aby wyzwolić swój naród, ale napotyka również wielokrotnie odrzucenie swego własnego ludu. W tych wydarzeniach, opisywanych przez Pismo Święte, w które Szczepan jest, jak się okazuje religijnie zasłuchany, zawsze ujawnia się Bóg, który niestrudzenie wychodzi człowiekowi naprzeciw, pomimo, że często napotyka uparty sprzeciw, i to zarówno w przeszłości, w chwili obecnej jak i w przyszłości. W tym wszystkim widzi on zapowiedź sprawy samego Jezusa, Syna Bożego, który stał się ciałem, który - tak jak starożytni Ojcowie - napotyka przeszkody, odrzucenie, śmierć. Szczepan odwołuje się zatem do Jozuego, Dawida i Salomona, powiązanych z budową świątyni Jerozolimskiej i kończy słowami proroka Izajasza (66, 1-2): „Niebiosa są moim tronem, a ziemia podnóżkiem nóg moich. Jakiż to dom możecie Mi wystawić i jakież miejsce dać Mi na mieszkanie? Przecież moja ręka to wszystko uczyniła” (Dz 7,49-50). W swoim rozważaniu na temat działania Boga w historii zbawienia, zwracając szczególną uwagę na odwieczną pokusę odrzucenia Boga i Jego działania, stwierdza on, że Jezus jest Sprawiedliwym zapowiadanym przez proroków; w Nim sam Bóg stał się obecny w sposób wyjątkowy i ostateczny: Jezus jest „miejscem” prawdziwego kultu. Szczepan przez pewien czas nie zaprzecza, że świątynia jest ważna, ale podkreśla, że „Najwyższy jednak nie mieszka w dziełach rąk ludzkich” (Dz 7, 48). Nową, prawdziwą świątynią, w której mieszka Bóg jest Jego Syn, który przyjął ludzkie ciało. To człowieczeństwo Chrystusa, Zmartwychwstałego gromadzi ludy i łączy je w sakramencie Jego Ciała i Krwi. Wyrażenie dotyczące świątyni „nie zbudowanej ludzkimi rękami” znajdujemy także w teologii świętego Pawła i Liście do Hebrajczyków: ciało Jezusa, które przyjął On, aby ofiarować siebie samego jako żertwę ofiarną na zadośćuczynienie za grzechy, jest nową świątynią Boga, miejscem obecności Boga żywego. W Nim Bóg jest człowiekiem, Bóg i świat kontaktują się ze sobą: Jezus bierze na siebie cały grzech ludzkości, aby go wnieść w miłość Boga i aby „spalić” go w tej miłości. Zbliżenie się do krzyża, wejście w komunię z Chrystusem oznacza wejście w to przekształcenie, wejście w kontakt z Bogiem, wejście do prawdziwej świątyni. Życie i mowa Szczepana nieoczekiwanie zostają przerwane wraz z ukamienowaniem, ale właśnie jego męczeństwo jest wypełnieniem jego życia i orędzia: staje się on jedno z Chrystusem. W ten sposób jego rozważanie odnośnie do działania Boga w historii, na temat Słowa Bożego, które w Jezusie znalazło swoje całkowite wypełnienie, staje się uczestnictwem w modlitwie Pana Jezusa na krzyżu. Rzeczywiście woła on przed śmiercią: „Panie Jezu, przyjmij ducha mego!” (Dz 7, 59), przyswajając sobie słowa Psalmu 31,6 i powtarzając ostatnią wypowiedź Jezusa na Kalwarii: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” (Łk 23,46); i wreszcie, tak jak Jezus zawołał donośnym głosem wobec tych, którzy go kamienowali: „Panie, nie poczytaj im tego grzechu!” (Dz 7, 60). Zauważamy, że chociaż z jednej strony modlitwa Szczepana podejmuje modlitwę Jezusa, to jest ona skierowana do kogo innego, gdyż jest ona skierowana do samego Pana, to znaczy do Jezusa, którego uwielbionego kontempluje po prawicy Ojca: „Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga” (w. 56). Drodzy bracia i siostry, świadectwo św. Szczepana daje nam pewne wskazania dla naszej modlitwy i życia. Możemy się pytać: skąd ten pierwszy chrześcijański męczennik czerpał siłę do stawiania czoła swoim prześladowcom i aby dojść do daru z siebie samego? Odpowiedź jest prosta: ze swej relacji z Bogiem, ze swej komunii z Chrystusem, z rozważania Jego historii zbawienia, dostrzegania działania Boga, które swój szczyt osiągnęło w Jezusie Chrystusie. Także nasza modlitwa musi się karmić słuchaniem Słowa Bożego w komunii z Jezusem i Jego Kościołem. Drugi element to ten, że św. Szczepan widzi w dziejach relacji miłości między Bogiem a człowiekiem zapowiedź postaci i misji Jezusa. On - Syn Boży - jest świątynią „nie zbudowaną ludzkimi rękami”, w której obecność Boga stała się tak bliska, że weszła w nasze ludzkie ciało, aby nas doprowadzić do Boga, aby otworzyć nam bramy nieba. Tak więc nasza modlitwa powinna być kontemplacją Jezusa siedzącego po prawicy Boga, Jezusa jako Pana naszego, mojego codziennego życia. W Nim, pod przewodnictwem Ducha Świętego, możemy także i my zwrócić się do Boga, nawiązać realny kontakt z Bogiem, z zaufaniem i zawierzeniem dzieci, które zwracają się do Ojca, który je nieskończenie kocha. Dziękuję. tlum. st (KAI) / Watykan
CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda: Kościół musi zmienić język głoszenia Ewangelii i kontynuować proces oczyszczania

2025-12-26 19:02

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda SAC

BP KEP

Abp Tadeusz Wojda

Abp Tadeusz Wojda

Aby oprzeć się laicyzacji w Polsce, Kościół musi zmienić język głoszenia Ewangelii, dać większą przestrzeń wiernym i kontynuować proces oczyszczania z zaniedbań związanych z pedofilią - powiedział PAP przewodniczący KEP abp Tadeusz Wojda Dodał, że niezbędne jest też pogłębienia wiary.

Według abp. Wojdy chrześcijaństwo, podkreślając uniwersalną godność ludzkiej osoby, „przyczyniło się do powstania podstawowych praw człowieka”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję