Rektor jedynego sanktuarium maryjnego w dalekim Pakistanie – ks. Tariq George, odwiedził parafię Matki Bożej Różańcowej w Lublinie.
Niezwykły gość modlił się przed łaskami słynącym obrazem Matki Bożej Latyczowskiej, a także dzielił świadectwem życia i duszpasterskiej pracy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Miasto Maryi
Mariamabad, czyli ziemia (miasto) Maryi, to katolicka oaza w kraju zdominowanym przez islam. Parafia została tam założona pod koniec XIX wieku przez belgijskich misjonarzy. Po II wojnie światowej rozwinął się kult Matki Bożej i pielgrzymki do tego miejsca. Rokrocznie sanktuarium odwiedza ponad 2 mln pielgrzymów, szczególnie we wrześniu, na święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Chociaż współczesny Kościół w Pakistanie jest stosunkowo młody, korzeniami sięga czasów apostolskich. Według tradycji wiarę w Chrystusa przyniósł tam św. Tomasz Apostoł i jego uczniowie; niemal dwa tysiące lat później ewangelizację skutecznie prowadzili misjonarze z Belgii. W 1893 r. nazwali ziemię, na której osiedlili się, „miejscem Maryi”; dziś te tereny należą do katolickiej diecezji Lahore.
Siła wiary
Reklama
W narodowym sanktuarium w Mariamabadzie czczona jest Matka Boża w kopii cudownej figury z Lourdes. To miejsce wielu fizycznych i duchowych uzdrowień, odwiedzane nie tylko przez katolików. – Dwa lata temu do sanktuarium przybyło małżeństwo, które spodziewało się dziecka. Lekarze polecili dokonać aborcji, ponieważ podczas wielu badań okazało się, że dziecko ma rozległe wodogłowie. Rodzice, jako ludzie ogromnej wiary, przed podjęciem decyzji przyjechali na „konsultacje” do Matki Bożej i w Jej dłoniach złożyli los swojego największego skarbu. Po powrocie i kolejnych badaniach okazało się, że maleństwo rozwija się prawidłowo. Matka urodziła śliczną, zdrową dziewczynkę. Wkrótce po narodzinach rodzice ponownie przyjechali do sanktuarium, by podziękować Maryi za uzdrowienie dziecka. Dziewczynkę nazwali tradycyjnym pakistańskim imieniem, które można przetłumaczyć jako „Światło”, bowiem decyzję odnośnie przyszłości dziecka podjęli dzięki światłu, jakie otrzymali od Maryi – dzielił się ks. Tariq George. Jak zapewniał, takich historii w sanktuarium jest wiele. Pakistańscy katolicy, mocni wiarą, chętnie pielgrzymują do Matki Bożej, chociaż często borykają się z trudnościami dnia codziennego.
Wspólna troska
Maryjne sanktuarium zostało zbudowane przed niemal stu laty z cegły i błota; wymaga wielu remontów, na które nie stać miejscowej ludności. Najdotkliwsze są ulewne deszcze, jeden z nich zniszczył grotę z łaskami słynącą figurką Matki Bożej. Ksiądz Tariq George zwrócił się z prośbą o pomoc w odbudowie sanktuarium, a także w utrzymaniu katolickiej szkoły. Placówka dla ponad 200 dzieci została założona przez diecezję dla podniesienia poziomu edukacji w regionie; uczęszczają do niej wyznawcy różnych religii. Chociaż koszt rocznej wyprawki dla jednego ucznia nie przekracza 100 euro, dla wielu tamtejszych rodzin jest kwotą zaporową. Mieszkańcy wiodą ubogie życie, a skromne zarobki robotników pozwalają zabezpieczyć jedynie najpilniejsze potrzeby w rodzinach, jak mieszkanie i wyżywienie. Na edukację dzieci po prostu ich nie stać. Duszpasterz poinformował o uruchomionym programie adopcji na odległość, dzięki któremu najuboższe dzieci zyskują możliwość kształcenia się, a przez to mają szansę na lepszą przyszłość. – Przeżywamy Rok Jubileuszowy pod hasłem nadziei, bardzo was proszę, dajcie nadzieję dzieciom w Pakistanie – zaapelował. Nawiązując do historii zniszczonej w czasie II wojny światowej figury Chrystusa, która straciła ręce, powiedział: „Chrystus wciąż potrzebuje naszych dłoni, by nieść ludziom nadzieję”.
W sprawie adopcji na odległość, a także składnia intencji i zamawiania Mszy św. w narodowym sanktuarium w Pakistanie, można kontaktować się z ks. T. Georgem pod adresem mailowym: tariqgeorge955@gmail.com .
