Reklama

Kościół

Tydzień w Kościele

Prezydent USA Donald Trump zagroził Nigerii atakiem militarnym, jeśli ten kraj nie podejmie zdecydowanych działań zmierzających do zaprzestania zabijania chrześcijan.

2025-11-04 13:44

Niedziela Ogólnopolska 45/2025, str. 6-7

[ TEMATY ]

wydarzenia

Tydzień w Kościele

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

WIELKA BRYTANIA
Podział wśród anglikanów

Kościół musi się przygotować na przyjęcie nowej fali anglikańskich konwertytów – uważa ks. Michael Nazir-Ali. Przez wiele lat on sam był jednym z najważniejszych biskupów anglikańskich w Wielkiej Brytanii. Postrzegano go nawet jako kandydata na arcybiskupa Canterbury. Przed 4 laty został jednak katolikiem, a następnie kapłanem w ordynariacie dla byłych anglikanów. Przyznał, że już teraz można zaobserwować nową falę konwersji. Jego zdaniem, Kościół musi się zastanowić, jak zareagować na ten nowy fenomen. Duża część anglikanów nie godzi się na liberalny i „antybiblijny” nurt reform w Kościele Anglii. Ostatnim przejawem tej tendencji było mianowanie na funkcję arcybiskupa Canterbury kobiety – Sarah Mullally, która otwarcie popiera m.in. błogosławienie związków jednopłciowych. Można się było spodziewać, że mianowanie kobiety na symbolicznie najważniejszą w Kościele anglikańskim katedrę biskupią spowoduje ferment. Głośno sprzeciwiali się temu anglikańscy biskupi z większości byłych brytyjskich kolonii. Anglikanie próbują teraz ratować jedność, zwiększając autonomię Kościołów lokalnych. Tyle że to droga niebezpieczna. Bo może się zdarzyć, że wkrótce wspólnot nie będzie łączyło nic.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pełna treść tego i pozostałych artykułów z NIEDZIELI 45/2025 w wersji drukowanej tygodnika lub w e-wydaniu .

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tydzień w Kościele

Niedziela Ogólnopolska 42/2023, str. 18-19

[ TEMATY ]

Tydzień w Kościele

Karol Porwich/Niedziela

Papież odpowiedział na tzw. dubia – wątpliwości, które wysunęli wobec niego kardynałowie Walter Brandmüller, Raymond Leo Burke, Juan Sandoval Íniguez, Robert Sarah i Joseph Zen Ze-kiun. Pytania dotyczyły interpretacji Objawienia Bożego, błogosławieństwa związków osób tej samej płci, synodalności jako konstytutywnego wymiaru Kościoła, święceń kapłańskich kobiet i pokuty jako koniecznego warunku rozgrzeszenia sakramentalnego. Odpowiedzi Franciszka są bardzo obszerne. Szeroko wykorzystuje on nauczanie Soboru Watykańskiego II i ostatnich papieży, w tym bodaj najczęściej św. Jana Pawła II. Papież opublikował swoje odpowiedzi niemal w przeddzień rozpoczęcia sesji synodalnej, tak jakby traktował to jako jedną z jej części. W kwestii niezmienności Objawienia, o którą pytali kardynałowie, Ojciec Święty jak najbardziej tę prawdę podtrzymuje i jednocześnie podkreśla, że Kościół musi wzrastać w jego rozumieniu, a zmiany kulturowe mogą nas pobudzać do lepszego wyrażania pewnych aspektów jego przeobfitego bogactwa. Odpowiadając na pytanie dotyczące pojawiających się gdzieniegdzie praktyk błogosławienia osób tej samej płci, Franciszek powiedział, że Kościół ma jasną koncepcję małżeństwa jako trwałego i nierozerwalnego związku mężczyzny i kobiety. Żeby to podkreślić, Kościół „unika wszelkiego rodzaju obrzędów lub sakramentów, które mogłyby zaprzeczyć temu przekonaniu i sugerować, że uznajemy za małżeństwo coś, co nim nie jest”. Z pola widzenia nie mogą jednak zniknąć pasterska miłość i duszpasterska roztropność. Dojrzała pasterska miłość nie wyraża się jedynie w obronie obiektywnej prawdy, a duszpasterska roztropność rozeznaje to, w jaki sposób pomóc proszącym o pomoc ludziom. W każdym razie w tej sytuacji nie ma miejsca na odgórne dyrektywy czy to w diecezjach, czy na poziomie krajów, czy też wydane przez jakąkolwiek instytucję, która odgórnie regulowałaby te sprawy. Jeśli zaś chodzi o kapłaństwo kobiet, papież wskazał, że nadal nie przyjęliśmy w dostatecznym stopniu nauczania Soboru Watykańskiego II i św. Jana Pawła II w rozumieniu kapłaństwa hierarchicznego i nic nie staje na przeszkodzie, żeby kapłaństwo badać. Co wynika z krótkiego omówienia tej papieskiej odpowiedzi? Chyba wszystkie te tematy będą poruszane na synodzie. Można wnioskować, że Franciszek chce nadać ton dyskusji, choć chyba nie o to chodzi. Odpowiadając kardynałom, daje do zrozumienia, że ich słucha i nie zbywa. Traktuje ich głos jako ważny. Tak samo jak ważne będzie wysłuchanie głosu na synodzie – po to, by poznać, co mówi Duch do Kościołów.
CZYTAJ DALEJ

Najważniejsza świątynia świata

2025-11-04 13:44

Niedziela Ogólnopolska 45/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Liturgia Tygodnia

Rembrandt – Wypędzenie przekupniów z świątyń

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout.

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout. W czasach napiętych terminarzy czy nadużywania social mediów, które trzymają nas w napięciu, a potem pozostawiają w stanie zbliżonym do stuporu lub depresji, to normalne. Bardzo potrzebujemy „świętego spokoju”. Nie zawsze jednak jest on ideałem ewangelicznym. Jeśli chcę zachować dobrostan, nie mogę odwracać głowy od ludzkiej krzywdy, która dzieje się na moich oczach. Nie wolno mi nie reagować, nawet wzburzeniem, gdy trzeba kogoś ostrzec przed niebezpieczeństwem, obronić przed agresorem czy zaangażować się w schwytanie złoczyńcy. Nie mogę wtedy powiedzieć: „to nie moja sprawa”, „od tego są inni”albo „co mnie to obchodzi”. To tchórzostwo. Tak rozumiany „święty spokój” jest nieprawością albo tolerancją zła. Jak mógłbym przymykać oko, gdyby ktoś popychał bliźniego na drogę upadku. Czy jest godziwe nieodezwanie się przy stole – dla zachowania pozytywnych wibracji – kiedy trzeba bronić ludzkiej i Bożej prawdy? Czy milczenie w sytuacji kpiny z dobra, altruizmu czy świętości jest godne chrześcijanina? Czy kumplowskie poklepywanie po ramieniu w imię „przyjaźni”, kiedy trzeba koledze zwrócić uwagę, upomnieć go lub nawet nim wstrząsnąć, uznamy za cnotę? Nawet kłótnia może być święta! Wszak istnieje święte wzburzenie. Jan Paweł II krzyczał do nas wniebogłosy, upominając się o świętość małżeństwa i rodziny oraz o ewangeliczne wychowanie potomstwa. Współczesna tresura, nakazująca tolerancję wszystkiego, wymaga sprzeciwu, czasem nawet konieczności narażenia się grupom uważającym się za wyrocznię. Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (Łk 12, 49). To też Ewangelia. Myślę, że zdrowej niezgody na niecne postępki, zwłaszcza te wykonywane pod płaszczykiem „zbożnych” czynności czy „szczytnych celów”, uczy nas dzisiaj Mistrz z Nazaretu. Primum: zauważyć ten proces czający się we mnie. Secundum: być krytycznym wobec świata. W dzisiejszej Ewangelii Zbawiciel jest naprawdę zdenerwowany, widząc, co zrobiono z domem Jego Ojca. Nie używa gładkich słów i dyplomatycznych gestów. Zagrożona jest bowiem wielka wartość. Najważniejsza świątynia świata miała za cel ukazanie Oblicza Boga prawdziwego i przygotowanie do objawiania jeszcze wspanialszej świątyni, dosłownej obecności Boga wśród ludzi – Syna Bożego. Na skutek ludzkich kalkulacji stała się ona niemal jaskinią zbójców, po łacinie: spelunca latronum. Dlatego reakcja Syna Bożego musiała być aż tak radykalna. Jezusowy gest mówi: w tym miejscu absolutnie nie o to chodzi! „Świątynia to miejsce składania ofiar miłych Bogu. Pan Jezus złożył swojemu Przedwiecznemu Ojcu ofiarę miłości z samego siebie. Ta Jego miłość, w której wytrwał nawet w godzinie największej udręki, ogarnia nas wszystkich, poprzez kolejne pokolenia i każdego poszczególnie, kto się do Niego przybliża” (o. Jacek Salij). O to chodzi w autentycznym kulcie świątynnym.
CZYTAJ DALEJ

Marsz Niepodległości - tak jak zawsze - będzie prawdziwą manifestacją polskości

2025-11-09 18:26

[ TEMATY ]

Radio Maryja

Marsz Niepodległości

Karol Porwich/Niedziela

Tegoroczna edycja Marszu Niepodległości została urozmaicona. Rozbudowaliśmy Miasteczko Niepodległości, a na Scenie Niepodległości odbędą się koncerty. Jednocześnie jako organizatorzy wychodzimy z założenia, że katolicyzm to fundament polskości. Dlatego Msza św. jest istotnym elementem obchodów. Wydarzeniu przyświecać będzie hasło „Jeden naród, silna Polska”.

W ten sposób chcemy podkreślić istotę jedności narodowej, ale jednocześnie chcemy postawić tamę zjawisku, w którym ludzie alienują się od wspólnoty rodzinnej oraz narodowej, która jest rodziną rodzin – mówili Marcin Osowski oraz Bartosz Malewski, organizatorzy Marszu Niepodległości, w programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję