Reklama

Wiara

Ludzkie historie

Narodził się na nowo

Bóg sprawił, że jako człowiek mogłem się narodzić na nowo, bym mógł pomagać innym – mówi Tomek Manikowski.

Niedziela Ogólnopolska 43/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

Bliżej Życia z wiarą

Karolina Krasowska

Tomek Manikowski

Tomek Manikowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W przeszłości przez długi czas tkwił w uzależnieniu od alkoholu. W jednym z okresów abstynencji otworzył nawet bar piwny. Upadek tego baru sprawił, że zrozumiał swoją bezsilność wobec choroby. Wiedział, że zawiódł rodzinę, dzieci, rodziców i wiele innych osób. To był przełomowy moment, od którego rozpoczął się proces zdrowienia. Dziś Tomek pomaga doganiać marzenia osobom w kryzysie.

Głos z tyłu głowy

Reklama

Tomek Manikowski, założyciel gorzowskiej Fundacji Tomka Manikowskiego „Dogonić Marzenia”, wychował się w rodzinie katolickiej, gdzie, jak mówi, wiara miała dość duże znaczenie. Sam jednak miał dystans do tego, co mówiono mu w kościele. Jeszcze 22 lata temu tkwił w uzależnieniu i wszystko wskazywało na to, że finał jego życiowej historii nie najlepiej się zakończy. Dziś przyznaje, że ocalenie życia zawdzięcza działaniu Ducha Świętego. – Kilka razy chodziłem na most, a głos z tyłu głowy, pełen wulgaryzmów, podpowiadał: „skocz!”. Nie zrobiłem tego, bo ostatni głos, który usłyszałem, był zupełnie inny. Dobry, ciepły... Powiedział: „Uspokój się, poczekaj do jutra, będzie dobrze”. Wróciłem do domu, wszystkie dolegliwości minęły – wspomina. Tydzień później trafił na terapię odwykową w Ciborzu i od tego momentu wszystko zaczęło się układać. Co jednak najważniejsze – minęła obsesja picia, a on wrócił z terapii z przekonaniem, że będzie zupełnie zdrowy, bo w jej trakcie zostawił wszystkie swoje uzależnienia. Zaczął też biegać. I tę pasję Bóg postanowił wykorzystać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Największe wyzwanie

W 2005 r. wyjechał na 10 lat do Irlandii, gdzie zaczął na nowo budować swoje życie. Z czasem zaczęło się gromadzić wokół niego coraz więcej ludzi, którzy chcieli zdrowieć tak jak on. W 2010 r. postanowił podjąć swoje największe wyzwanie – Bieg „Mimo Wszystko” dookoła Irlandii dla podopiecznych Fundacji Anny Dymnej „Mimo Wszystko”. – Jako jedyny Polak obiegłem dookoła Irlandię. Bieg z Dublina do Dublina trwał 21 dni. Trasę pokonałem sam, biegnąc w sumie 1080 km, co daje ponad 51 km dziennie albo 23 i pół dystansów maratonu łącznie. Była to wielka, wspaniała przygoda, dająca mi poznać własne możliwości i budząca siłę do niesienia pomocy innym. To tu właśnie zaczęła się rodzić idea naszej fundacji – wspomina. Jakiś czas później powtórzył bieg, ale już sztafetowo, z przyjaciółmi. W tym czasie założył grupę „Dogonić Marzenia – Catch the Dreams”. – Narodził się wtedy także kolejny pomysł zorganizowania ważnego biegu – Bieg Trzeźwości, na dystansie 100 km, najpierw z Deszczna do Ciborza, a potem z Gorzowa Wlkp. do Ciborza, na pamiątkę mojego pierwszego biegu, kiedy sam pokonałem tę trasę w pierwszą rocznicę mojego trzeźwienia. Dziś w biegu uczestniczy ponad 200 osób. W tym roku odbyła się jego dwunasta edycja – dodaje Manikowski.

Szczególne powołanie

Reklama

Dziewięć lat temu powrócił do Gorzowa Wlkp., gdzie rozpoczął pracę instruktora terapii ds. uzależnień w Gorzowskim Centrum Pomocy Rodzinie. – Dwa lata później założyliśmy pierwsze mieszkanie chronione dla pięciu mężczyzn w kryzysie bezdomności. Dziś takie miejsca określa się jako mieszkania treningowe. Żeby realizować wszystkie swoje pomysły, założyliśmy fundację, przekształciliśmy grupę „Dogonić Marzenia – Catch the Dreams” w Fundację Tomka Manikowskiego „Dogonić Marzenia” – wyjaśnia Tomek.

Kolejny przełom w jego życiu nastąpił podczas trzymiesięcznych rekolekcji, które przeżył w Odnowie w Duchu Świętym. To wtedy Pan Bóg wskazał mu jego szczególne powołanie – pomoc osobom bezdomnym. Początkowo opierał się, tłumaczył, że nie wie, jak to robić, jednak przynaglenie, które dostał na modlitwie, było wyraźne. Został streetworkerem (streetworking – praca prowadzona na ulicy, pedagogika ulicy – przyp. red.). Wierzy, że jest narzędziem w rękach Ducha Świętego, a potwierdzeniem tego są cuda, które dzieją się w pracy z osobami w kryzysie bezdomności. – Dzięki Bogu otwiera się przed nami wiele drzwi: otrzymujemy kolejne lokale z przeznaczeniem na następne mieszkania, dostajemy pieniądze na wyjazdy terapeutyczne dla naszych podopiecznych. To są tego rodzaju cuda, bo znając sytuację w mieście i nasze ograniczenia, to, co robimy na taką skalę i z takim skutkiem, byłoby niemożliwe do zrealizowania – przyznaje.

Od cudów jest Bóg

Fundacja Tomka Manikowskiego prowadzi w Gorzowie Wlkp. 5 mieszkań treningowych. Wśród jej podopiecznych obok mężczyzn są także kobiety, niektóre z małymi dziećmi. – Mało się o tym mówi, ale te dzieci też były bezdomne, bo bezdomność nie dotyczy tylko dorosłych i tylko mężczyzn. To są pewne mity. Kolejnym mitem jest ten, że wszyscy bezdomni są uzależnieni. Wspieramy osoby z zaburzeniami psychicznymi czy niepełnosprawnościami intelektualnymi, z którymi się urodzili – wyjaśnia Manikowski. Dodaje, że nie działa w pojedynkę. Przeciwnie – może liczyć na grono zaufanych osób, licznych wolontariuszy i darczyńców. Dzięki pomocy jego fundacji na prostą udało się wyjść sporej liczbie osób. – Często powtarzam naszym podopiecznym, że to, iż mnie spotkali, to nie przypadek. To cud, a od cudów jest Bóg, więc mówię, żeby wykorzystali to jak najlepiej – dodaje. A Bóg pozwala im realizować marzenia. Jakie? – Takie, że wezmę chłopaków i pojedziemy w Bieszczady i że Wiesiu, który jest bez nogi, zdobędzie szczyt. Albo że przejdziemy 300 km plażą, bo przeszliśmy w ubiegłym roku – mimo, że był sztorm, burza, a my daliśmy radę. Lubię biegać, uwielbiam maratony, dlatego pomagamy naszym podopiecznym dogonić marzenia – kończy Tomek Manikowski.

***

– Paradoksalnie to moja przeszłość i moja choroba przygotowały mnie do tego, żebym mógł być tym, kim jestem dzisiaj. A dzisiaj, po moich wszystkich perypetiach, jestem naprawdę szczęśliwym człowiekiem. Dojrzewam, uczę się kochać i uczę się odpowiedzialności, od której w przeszłości uciekałem w uzależnienia – kończy Tomek Manikowski.

2024-10-22 13:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: Zwykły ojciec niezwykłych dzieci

[ TEMATY ]

świadectwo

Bliżej Życia z wiarą

Archiwum pana Darka

Ojcostwo sprawiło, że stałem się odpowiedzialnym mężczyzną, a dzieci nauczyły mnie wrażliwości na ludzką krzywdę – mówi Dariusz Zelga.

Mieszka w Słupsku, jest tatą pięciorga dzieci, dwoje z nich urodziło się z niepełnosprawnością. Sześcioletnia Ola ma zespół Downa, a czteroletni Kubuś – autyzm. Mężczyzna prowadzi na Facebooku profil „Zwykły ojciec niezwykłych dzieci”. Mówi, że jest tatą od zadań specjalnych, a jego pociechy zmieniają jego świat na lepszy.
CZYTAJ DALEJ

USA: powstaje cyfrowa biblioteka relikwii z całego świata

2025-12-29 15:34

Karol Porwich/Niedziela

W Stanach Zjednoczonych powstaje The Relic Project - cyfrowa biblioteka relikwii z całego świata. Ma ona przypominać o ich duchowym znaczeniu i ich roli w życiu chrześcijańskim. Projekt ma być również zachętą do kultu relikwii, będącego pomocą w modlitwie i nawróceniu, poprzez kontemplację Boga w życiu jego świętych.

Projekt, który zrodził się w Spokane, w stanie Waszyngton, ma objąć kompletny wykaz relikwii pierwszej i drugiej klasy. Relikwiami pierwszej klasy są doczesne szczątki świętego, takie jak kości, krew czy prochy. Za relikwie drugiej klasy uważa się przedmioty, który do niego należały lub którymi się posługiwał, np. ubrania czy przedmioty osobiste.
CZYTAJ DALEJ

Rok dwóch papieży – podsumowanie

2025-12-30 06:47

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Leon XIV

pl.wikipedia.org

Papież Franciszek i papież Leon XIV

Papież Franciszek i papież Leon XIV

Mijający rok przebiegał pod znakiem pontyfikatów dwóch papieży: Franciszka, zmarłego w Poniedziałek Wielkanocny 21 kwietnia i jego następcy – Leona XIV, wybranego 8 maja. Każdy z nich na swój sposób odcisnął piętno na roku 2025.

Zanim 14 lutego Ojciec Święty Jorge Bergoglio trafił do rzymskiej kliniki im. A. Gemellego z powodu obustronnego zapalenia płuc, zdążył od 16 stycznia przyjąć 14 polityków – mężczyzn i kobiet – z 8 krajów i 5 organizacji międzynarodowych. Pierwszą z tych osób była Nosipho Nausca-Jean Jezile z Republiki Południowej Afryki, przewodnicząca Światowego Komitetu ds. Bezpieczeństwa Żywnościowego, ostatnim zaś – premier Słowacji Robert Fico, którego papież przyjął w Watykanie tuż przed wyjazdem do szpitala.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję