Reklama

Niedziela plus

Poznań

Cierń w oku władzy

„Kościół w Polsce nigdy nie zapomni tego, co Ekscelencja uczynił dla niego w najtrudniejszym dla tego Kościoła czasie” – słowa te skierował papież Jan Paweł II do abp. Antoniego Baraniaka na kilka dni przed jego śmiercią.

Niedziela Plus 8/2023, str. II

[ TEMATY ]

Poznań

commons.wikimedia.org

Zdjęcie pamiątkowe z wystawy milenijnej na Jasnej Górze. Od lewej stoją m.in.: abp Karol Wojtyła, abp Antoni Baraniak oraz kard. Stefan Wyszyński

Zdjęcie pamiątkowe z wystawy milenijnej na Jasnej Górze. Od lewej stoją m.in.: abp Karol Wojtyła, abp Antoni Baraniak oraz kard. Stefan Wyszyński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rok 1953 naznaczyły dwa istotne wydarzenia, które odcisnęły swe piętno na dziejach całego świata. W marcu tego roku zmarł dyktator Związku Radzieckiego Józef Stalin. Pod koniec lipca natomiast zakończyła się krwawa wojna koreańska, pierwsze zbrojne starcie świata Zachodu z komunizmem. Pochodną starć socjalizmu z demokratycznym modelem rządów były także wydarzenia w Polsce, do których należała m.in. nasilona w okresie stalinizmu walka państwa z Kościołem. Systemowe zwalczanie wiary w Boga trwało aż do przełomu 1989 r. i nie przerwała go nawet śmierć sowieckiego satrapy.

W cieniu aresztowania

Reklama

Prawdziwe emocjonalne trzęsienie ziemi naród polski przeżył w 1953 r., kiedy to w nocy z 25 na 26 września aresztowano prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego, który był nie tylko opoką wspólnoty Kościoła, ale również duchowym i moralnym autorytetem całego kraju. Niejako w cieniu zatrzymania prymasa, równolegle, dokonano uwięzienia (i to w dosłownym tego słowa znaczeniu) jego osobistego sekretarza, syna wielkopolskiej ziemi – abp. Antoniego Baraniaka. Urodzonego w Sebastianowie hierarchę przewieziono do osławionego warszawskiego więzienia przy ul. Rakowieckiej, gdzie zastosowano wobec niego wyjątkowo brutalne metody śledcze. Planowano bowiem złamać go psychicznie i wymuszonymi w ten sposób zeznaniami skompromitować kard. Wyszyńskiego. O tym, jak wielką wagę władze państwa przywiązywały do tego „zadania”, niech świadczy fakt, że decyzje w sprawie podejmowanych wobec abp. Baraniaka działań zapadały w najważniejszych gabinetach: I sekretarza PZPR Bolesława Bieruta i premiera Józefa Cyrankiewicza. Ponadto nad przebiegiem śledztwa czuwała znana z okrucieństwa funkcjonariuszka UB – Julia Brystygierowa „Luna”...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ze szczególnym okrucieństwem

Reklama

W tej sytuacji każdego, kto słyszał cokolwiek o sadystycznych skłonnościach „Luny”, zastosowane względem abp. Baraniaka techniki „obróbki” psychicznej nieco mniej dziwią, ale zapewne nie przestają szokować. Jak zeznawali potem świadkowie życia poznańskiego metropolity, był on głodzony, bity i pozbawiany podstawowej pomocy lekarskiej nawet w sytuacji doskwierających mu dotkliwych schorzeń. Szczególne światło na sprawę maltretowania abp. Baraniaka w więzieniu przy Rakowieckiej rzucają słowa dwóch lekarek. Pierwsza z nich – dr Milada Tycowa, emerytowana gastrolog, zetknęła się z arcybiskupem w poznańskiej klinice przy ul. Przybyszewskiego, dokąd metropolita poznański trafił już z rozpoznaniem choroby nowotworowej. Na temat ran duchownego dr Tycowa mówiła: „Było to pięć, sześć blizn, takich 5- czy nawet 10-centymetrowych, to były duże blizny”. Gastrolog nie miała żadnych wątpliwości, że rany te powstały wskutek maltretowania więźnia w osławionej katowni. Jej ocenę potwierdziła dr Małgorzata Kulesza-Kiczka, specjalistka II stopnia chorób wewnętrznych, która relacjonowała: „To były co najmniej dwie duże, ok. 15-centymetrowe blizny i kilka mniejszych, takie szerokie, głębokie blizny, które musiały być spowodowane urazem, biciem jakimś prętem lub ostrym narzędziem – taka była od razu nasza diagnoza i obie z dr Tycową byłyśmy jej pewne”. Z zeznań innych świadków można się dowiedzieć o stosowaniu wobec abp. Baraniaka takich tortur jak wyrywanie paznokci czy szczególnie dotkliwej metody zwanej „mokrym karcerem”. Polegała ona na trzymaniu więźnia w ciemnej celi, bez kontaktu z rodziną czy przedstawicielami Kościoła, jak w przypadku metropolity poznańskiego, w ściekach, z przeszywającym lodowatym powietrzem i nieodzownym towarzystwem szczurów oraz krzykami współwięźniów dochodzącymi zza ściany. Jakby tego było mało, w okresie wiosenno-letnim wszelkie otwory okienne uszczelniano szmatami, co powodowało, że aresztant dusił się w niewyobrażalnym zaduchu... W tej sytuacji nie dziwią słowa s. Remigii, zakonnicy, która opiekowała się arcybiskupem już w okresie jego choroby nowotworowej. Wspominała, że choć duchowny odczuwał głębokie cierpienie wskutek choroby, mówił, iż „to jest nic w porównaniu z tym, co było tam, w więzieniu”...

Kryptonim „Skorpion”

Arcybiskup Antoni Baraniak przebywał na Rakowieckiej do grudnia 1955 r. Następnie został przeniesiony do miejsc odosobnienia w domach Księży Salezjanów w Marszałkach i Krynicy. Na wolność wyszedł w październiku 1956 r., a już 2 lipca 1957 r. objął zwierzchnictwo w archidiecezji poznańskiej. Dał się poznać jako bezkompromisowy hierarcha. Tak na początku lat 70. ub. wieku charakteryzowali go funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa: „Jest przeciwnikiem normalizacji stosunków państwo-Kościół, bowiem nie wierzy w szczerość intencji władz. Inicjator szeregu akcji wrogich PRL”. Jak dowiadujemy się z artykułu Krzysztofa Kaźmierczaka pt. Skorpion w sutannie (Głos Wielkopolski z 22 lutego 2008 r.), abp Baraniak podejmował też kroki w celu utrudnienia inwigilacji Kościoła, tj. zakazywał księżom zakładania ksiąg inwentarzowych, które służyły nadzorowaniu parafii przez władze, nie zezwalał na rejestrację punktów katechetycznych. Wykazywał się ponadto nieufnością wobec organizacji takich jak poznański Klub Inteligencji Katolickiej, zinfiltrowanych przez aparat bezpieczeństwa. W zaistniałych warunkach bezpieka rozpoczęła ścisłą inwigilację metropolity poznańskiego i nadała mu kryptonim „Skorpion”, uznając go za agenta Watykanu. Krzysztof Kaźmierczak wylicza w swoim artykule, że do śledzenia duchownego wykorzystano kilkudziesięciu donosicieli. Jeden z nich, TW „Toni”, był wykorzystywany przez SB do inwigilacji metropolity poznańskiego jeszcze rok przed jego śmiercią...

Santo subito!

Zawołanie, które wybrzmiało podczas pogrzebów papieży – Ojca Świętego Jana Pawła II czy ostatnio zmarłego Benedykta XVI – jest określeniem adekwatnym także wobec postaci abp. Antoniego Baraniaka ze względu na jego męczeństwo za wiarę poniesione w latach 50. XX wieku. Święty papież Polak Jan Paweł II jeszcze jako kard. Karol Wojtyła skierował do poznańskiego metropolity (na kilka dni przed jego śmiercią) następujące słowa: „Kościół w Polsce nigdy nie zapomni tego, co Ekscelencja uczynił dla niego w najtrudniejszym dla tego Kościoła czasie”. Z kolei Prymas Tysiąclecia bł. kard. Stefan Wyszyński powiedział na pogrzebie metropolity (zmarł 13 sierpnia 1977 r.), że w czasie ich uwięzienia to bp Baraniak „wziął na siebie odpowiedzialność prymasa Polski za Kościół w Polsce” (cytat za: Jolanta Hajdasz, Zapomniany męczennik, w: Przewodnik Katolicki nr 38/22 września 2013 r.). Decyzja z 2017 r. obecnego metropolity poznańskiego abp. Stanisława Gądeckiego, który poinformował wówczas o zamiarze rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego abp. Baraniaka, stanowi w dużej mierze zadośćuczynienie dla pamięci o tym wielkim przewodniku duchowym Wielkopolan i Polaków. Miejmy zatem nadzieję, że w niedługim czasie dołączy on do grona błogosławionych i świętych Kościoła katolickiego.

2023-02-14 13:48

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Za ludzi w drodze

Niedziela Plus 43/2024, str. VIII

[ TEMATY ]

Poznań

Archidiecezja poznańska

Wspólnota Sant’Egidio Poznań

Podczas corocznej modlitwy „Umrzeć z nadziei” poznańska Wspólnota Sant’Egidio w kościele św. Jana Vianneya na Sołaczu wspominała tych, którzy stracili życie na morzach, w rzekach, na pustyni czy w lasach, i poleciła ich wszystkich Bożemu Miłosierdziu.

Członkowie wspólnoty podkreślają, że modlitwa ta jest wyrazem solidarności z uchodźcami oraz głośnym wezwaniem do szukania innych możliwych rozwiązań, które będą łączyć bezpieczeństwo narodowe z wrażliwością humanitarną.
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas na opłatku w Sejmie: współpraca to umiejętność ludzi mądrych

2025-12-18 13:59

[ TEMATY ]

sejm

opłatek

PAP/Marcin Obara

"Życzę wam, byście uczyli się współpracy. Współpraca jest umiejętność ludzi mądrych, głupi nie są do niej zdolni" - powiedział abp Adrian Galbas w czwartek podczas tradycyjnego spotkania opłatkowego parlamentarzystów w Sejmie.

Tradycyjne spotkanie opłatkowe parlamentarzystów w holu głównym Sejmu RP otworzyli gospodarze - Marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty oraz Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. Marszałek Czarzasty w krótkim, osobistym wystąpieniu nawiązał do przewrotności historii, która sprawiła, że to on gości przedstawicieli Kościołów i kultywuje religijne tradycje w murach parlamentu. - Życzę wam pokoju, zdrowia i byście znaleźli spokój przy świątecznym stole. Przytulcie swoich bliskich. Życzę wam szczęścia, bo was kocham, lubię i szanuję - mówił do zgromadzonych.
CZYTAJ DALEJ

26 grudnia uroczyste posłanie kolędników misyjnych 2025/2026

2025-12-18 21:46

[ TEMATY ]

kolędnicy misyjni

BP KEP

W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia, 26 grudnia, będzie miało miejsce uroczyste posłanie kolędników misyjnych 2025/2026. W tym roku dzieci będą kolędować na rzecz swoich rówieśników ze Sri Lanki. Akcja Papieskich Dzieł Misyjnych została zaprezentowana 18 grudnia br. w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie.

Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak SJ wskazał, że w całej Polsce i wśród Polonii w okresie Bożego Narodzenia setki tysięcy dzieci, rodziców, opiekunów i animatorów zaangażowanych w działalność Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci wyrusza z misyjnym kolędowaniem. „Kolędnicy misyjni ewangelizują, formują i uwrażliwiają na potrzeby dzieci świata, a czynią to w łączności z Ojcem Świętym, z jego posłaniem i błogosławieństwem” – zaznaczył.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję