Reklama

Irena i Jerzy Grzybowscy

Na czym polega towarzyszenie?

W pedagogice towarzyszenie oznacza koncepcję wychowania, w której wychowawca to przewodnik, będący na tyle blisko wychowanka, by go wspierać, ale na tyle daleko, by nie przeszkadzać mu w samodzielnym rozwoju. Jest szeroko opracowane w kontekście wychowania dzieci. Ale pojęcie „towarzyszenie” pojawiło się w adhortacji „Familiaris consortio” papieża Jana Pawła II, a wielokrotnie zostało powtórzone w adhortacji „Amoris laetitia” papieża Franciszka w kontekście narzeczonych, małżonków, a także związków niesakramentalnych. My przed wielu laty nazwaliśmy to, co robimy na Spotkaniach Małżeńskich, towarzyszeniem, by wyzwolić się od nieadekwatnych w naszej pracy pojęć „doradzanie” czy „pomaganie”. Z radością więc o towarzyszeniu czytamy w adhortacjach, choć autorzy obu dokumentów nie wyjaśniają konkretnie, co ono znaczy.

Niedziela Ogólnopolska 36/2018, str. 46-47

freshidea/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dialog jako punkt wyjścia

Punktem wyjścia naszej pedagogii towarzyszenia są sformułowane przez nas, przed blisko 40 laty, zasady dialogu. Publikowaliśmy je wielokrotnie. Tu przypomnijmy, że do prawdziwego spotkania, w znaczeniu komunii osób (por. FC 18), w małżeństwie, z innymi ludźmi, a nade wszystko z Panem Bogiem potrzebne są słuchanie przed mówieniem, rozumienie przed ocenianiem, dzielenie się sobą przed dyskutowaniem, a zwłaszcza przebaczanie.

Na Rekolekcjach dla małżeństw, na Wieczorach dla zakochanych, na Rekolekcjach dla powtórnych związków po rozwodzie i na formacyjnych spotkaniach porekolekcyjnych inspirujemy uczestników naszymi wprowadzeniami do tego, by sami w swoich związkach uczyli się nawzajem słuchać, rozumieć, dzielić się sobą i przebaczać. Stawiamy im pytania, zachęcamy do pracy własnej, w którą nie ingerujemy. Stwarzamy im klimat bezpieczeństwa w często trudnych zmaganiach. Zasady dialogu rozpoczynają proces nawrócenia, umożliwiają wyjście przez uczestników naszych form pracy na drogę, na której będziemy blisko nich, ale bez narzucania się czy moralizowania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Papież Franciszek pisze o dialogu jako o uprzywilejowanym sposobie rozmawiania ze sobą, że wymaga on długiej i mozolnej praktyki (por. AL 136). Potwierdzamy, że tak jest i że jest to droga trudna, ale nie ma lepszej. Nie siejemy propagandy sukcesu, ale pokazujemy trud, wysiłek, proces. Uczestnicy naszych form pracy, widząc, że animatorzy także przeżywają problemy i potrafią z nich wychodzić, sami czują się zainspirowani do własnego dialogu i pracy nad swoim związkiem. Naszym zadaniem jest stymulowanie ich dojrzałości emocjonalnej i dojrzałości osobowościowej w ogóle. Nie rozwiązujemy za nich ich problemów ani nie dajemy się w nie wciągnąć. Pozostajemy im bliscy, ale z właściwym dystansem.

Towarzyszenie narzeczonym

– Wieczory dla zakochanych spowodowały wiele dyskusji, czasami sporów, kłótni, z których dzięki chęci zrozumienia i uczuciu, które nas łączy, wyszliśmy zwycięsko. Nauczyliśmy się rozmawiać na każdy, nawet trudny temat. Uświadomiliśmy sobie wiele rzeczy, w tym konieczność dialogu – powiedział ktoś z uczestników naszych kursów przygotowujących do sakramentu małżeństwa.

– Najważniejsze było to, że nikt nam niczego nie kładł do głowy na siłę – powiedział ktoś inny – tylko sami mogliśmy dochodzić do rewelacyjnych odkryć w naszym związku. Dzięki świadectwom prowadzących ich prawdy stały się naszymi.

Reklama

Takie świadectwa często pojawiają się na zakończenie Wieczorów dla zakochanych i Rekolekcji dla narzeczonych. To owoc pracy warsztatowej, której metodą są zasady dialogu. Narzeczonym wydaje się, że rozmawiają o wszystkim, tymczasem jest wiele tematów, na które nawet nie przychodzi im do głowy, żeby rozmawiać, lub świadomie je pomijają. Pomagamy im podjąć te tematy i dbamy, by rozpoznali, że warto o tym rozmawiać przed zawarciem małżeństwa. My ich do tych rozmów inspirujemy, stwarzamy klimat życzliwości bezpieczny dla ich rozmów we dwoje. Bliskie są nam słowa papieża Franciszka: „«Nie obfitość wiedzy, ale wewnętrzne odczuwanie i smakowanie rzeczy zadowala i nasyca duszę» (Ignacy z Loyoli, «Ćwiczenia duchowe», Kontemplacja [pomocna] do uzyskania miłości, 2). Ważniejsza jest jakość niż ilość, a priorytetowo należy potraktować – wraz z odnowionym przepowiadaniem kerygmy – te treści, które przekazywane w sposób atrakcyjny i przyjazny pomogą im zaangażować się w proces trwający całe życie «z wielkodusznością i wolnością» (tamże, 5)” (AL 207). To nic innego jak istota naszej pracy na Wieczorach dla zakochanych. – Podczas spotkań dowiedzieliśmy się o sobie wielu rzeczy, które były dla nas trudne. Być może dzięki temu unikniemy problemów w małżeństwie, które miałyby takie podłoże, a nawet jeśli nie unikniemy, to przynajmniej mamy już świadomość, że musimy nad tym pracować... To nasza droga do świętości – musimy się porozumieć, a w tym pomoże nam dialog, którego chcemy się uczyć – powiedział ktoś z uczestników. Oni sami dochodzą do ważnych dla siebie wniosków i postanowień. To jedna z odsłon towarzyszenia.

Towarzyszenie małżeństwom

Wszystkie małżeństwa przeżywają mniejsze lub większe kryzysy. Są „małżeństwa na pokaz”, w maskach poprawności. Stworzenie na Spotkaniach Małżeńskich klimatu bezpieczeństwa pozwala im zdjąć maski przed samymi sobą, nie bać się prawdy i zobaczyć w ich związkach dobro. Najważniejsze, że to jest ich własny sukces.

– W świadectwach małżeństw prowadzących odnajdywaliśmy nasze problemy – powiedziała jedna z uczestniczek Spotkań Małżeńskich. – To zaskakujące, że ich doświadczenia były podobne do naszych. Ci ludzie stali się nam bliscy przez podobieństwo trudnych doświadczeń, które ich dotknęły. Oni sobie poradzili, więc mamy nadzieję, że i my sobie poradzimy.

Z tą wypowiedzią współbrzmią słowa innego uczestnika Spotkań Małżeńskich: – Parokrotnie już się przekonałem, że doświadczenia i rozwiązania dobre dla innych osób nie są odpowiedzią na nasze problemy. Tutaj nikt nie podawał nam gotowych rozwiązań ani nie stawał w pozycji autorytetu. Każde: problem, zwierzenie czy podzielenie się radością zamykały się w trójkącie – Bóg, żona i ja. (...) Mimo krótkiego stażu naszego małżeństwa i nie najgorszej jego kondycji wiele było rzeczy, które wymagały wyjaśnienia i odkrycia.

Reklama

W bezpośredniej rozmowie możemy na ogół tylko wysłuchać uczestników i okazać im zrozumienie, ale często jest to „aż” wysłuchanie i „aż” zrozumienie. To, że drugi człowiek poczuje się wysłuchany i zrozumiany, zwykle dodaje mu sił do samodzielnego pokonania trudności, które przeżywa. Nasza pedagogia towarzyszenia polega na inspirowaniu do samodzielności. Zachęcamy do wytrwałości w dialogu, dzieląc się naszymi własnymi trudnościami.

W formacji animatorów bardzo dbamy, by unikać sformułowań takich jak: trzeba, należy, powinniście, a tym bardziej: musicie. Pokazujemy drogę. Decyzja, czy nią pójdą, należy do nich. Tego rodzaju pedagogia owocuje świadectwami w rodzaju: – Przyjechałam po to, by mój mąż się nawrócił, a zobaczyłam, że to ja potrzebuję nawrócenia; albo: – Przez te 2 doby poznaliśmy się lepiej niż przez (i tu padają liczby od 5 do 40)... lat naszego małżeństwa. To owoce towarzyszenia.

Towarzyszenie powtórnym związkom

Zasady dialogu okazały się szczególnie ważne w towarzyszeniu osobom w powtórnych, cywilnych związkach po rozwodzie. Przychodzą do nas małżeństwa cywilne przeorane cierpieniem. To są ludzie, którzy nie potrafili znaleźć rozwiązania swoich problemów inaczej niż przez rozwód. Oni poszukują sposobów na lepszą komunikację w swoim powtórnym związku, ale równie mocno – drogi spotkania z Bogiem. – Rośnie nasze zbliżenie do Boga – powiedziała jedna z uczestniczek rekolekcji.

– To sprawa ważna, ale i bolesna. Po rozwodzie zaczęłam się lękać Pana Boga, obchodziłam Go szerokim łukiem. Księży też. Miałam problem z przynależnością do Kościoła. Na tych spotkaniach po raz pierwszy zdecydowałam się rozmawiać z księżmi.

Reklama

W Spotkaniach Małżeńskich chodzi o odbudowywanie przez żyjących w powtórnych związkach więzi z Panem Bogiem w kontekście ich sytuacji życiowej. Tematy naszych spotkań obejmują zarówno bezpośrednią więź z Panem Bogiem, jak i zupełnie konkretne problemy życia chrześcijańskiego: kwestie relacji ze współmałżonkiem, który odszedł lub którego samemu się opuściło, relacje z dziećmi ze związków, które się rozpadły. Poruszamy problem przebaczenia. Trafiają do nas na ogół ludzie, którzy przeżyli nawrócenie, gdy byli już w powtórnym związku. Raduje nas każdy ślub kościelny po stwierdzeniu nieważności poprzedniego związku, ale nie gorszy, jeżeli jakaś para nie decyduje się, przynajmniej na razie, na życie jak brat z siostrą. Każda para sama dojrzewa w swoich decyzjach. Nie popychamy, ale pokazujemy drogowskazy życia chrześcijańskiego. Na Spotkaniach Małżeńskich towarzyszenie powtórnym związkom po rozwodzie nie polega na tworzeniu dla nich spokojnej przystani uwalniającej od poczucia winy, ale na umocnieniu ich na drodze życia chrześcijańskiego.

Towarzyszenie duchowe

Przez inspirowanie dialogu, w którego wyniku uczestnicy różnych form naszej pracy będą mogli podejmować decyzje w miłości, otwieramy im drogę realizowania słów Jezusa: „Wytrwajcie w miłości mojej!” (J 15, 9b), i życia zgodnego z przykazaniem miłości Boga i bliźniego (por. Mt 22, 37-40). A dzieje się to na ich drodze do Emaus. Na tej drodze Jezus okazał dwóm uczniom swoje zainteresowanie. Zapytał ich, o czym rozmawiają. Oni opowiedzieli, czym żyją, poczuli się wysłuchani i dlatego sami mogli wysłuchać Nieznajomego, który wytłumaczył im sens wydarzeń w Jerozolimie. Poczuli do Niego zaufanie i zaprosili Go do domu. Wtedy Jezus objawił im siebie. To ich uzdolniło do podjęcia dobrej decyzji o powrocie do Jerozolimy.

Towarzysząc małżonkom, próbujemy, tak jak Jezus, wysłuchać ich i zrozumieć, towarzyszymy im w ich drodze do poznania Pana Boga i odnajdywania dróg do trwania w miłości Jezusa. Nie narzucamy im religijności. Oni sami prędzej czy później „otwierają oczy” i mówią: „Bez Bożej łaski to byłoby niemożliwe”.

Reasumując: towarzyszyć to słuchać drugiego, rozumieć go, dzielić się z nim sobą, przebaczać, prosić o przebaczenie i w ten sposób pozwolić drugiemu „być”, wzrastać. Zarówno w małżeństwie, jak i na wszystkich innych płaszczyznach relacji międzyludzkich. Oznacza wolność i reguły, szacunek i zaufanie, kompetencje, wysiłek, ciekawość, wzajemne uczenie się od siebie. To okazuje się skuteczniejsze niż wszystkie dobre rady i nakazy.

2018-09-04 13:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rusza kampania ACN na rzecz prześladowanych chrześcijan

2025-11-16 08:03

[ TEMATY ]

prześladowania chrześcijan

vatican media

Co najmniej pół miliona osób weźmie udział w modlitwach, wydarzeniach publicznych, spotkaniach szkolnych, koncertach i marszach, także poprzez media społecznościowe. Od 15 do 23 listopada trwa międzynarodowa kampania promowana przez papieską fundację Pomoc Kościołowi w Potrzebie (Aid to the Church in Need), mająca na celu uwrażliwienie opinii publicznej na dramatyczną rzeczywistość prześladowanych chrześcijan oraz promocję prawa do wolności religijnej - informuje Vatican News.

Od Rzymu po Bogotę, od Sydney po Paryż - kościoły, budynki i miejsca symboliczne na całym świecie zostaną podświetlone na czerwono. Czerwień iluminacji przypomina o ofierze tych, którzy świadczą o wierze aż do przelania krwi. Przypomina o tym Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN), prezentując Red Week 2025 - międzynarodową kampanię organizowaną od dziś do 23 listopada przez tę papieską fundację, aby zwrócić uwagę opinii publicznej na dramat prześladowanych chrześcijan i promować prawo do wolności religijnej.
CZYTAJ DALEJ

Zaginął ks. dr Marek Wodawski. Wyszedł z mieszkania i ślad po nim zaginął

2025-11-12 21:09

[ TEMATY ]

policja

poszukiwanie

ks. dr Marek Wodawski

zaginął

KRP Warszawa VII

Zaginął ks. dr Marek Wodawski

Zaginął ks. dr Marek Wodawski

Policjanci z Warszawy poszukują zaginionego 44-letniego ks. Marka Wodawskiego. Kapłan 7 listopada 2025 r. wyszedł z mieszkania przy ulicy Białowieskiej i do chwili obecnej nie powrócił, ani też nie nawiązał kontaktu z nikim z bliskich.

Funkcjonariusze opublikowali na stronie internetowej KRP Warszawa VII rysopis i zdjęcia poszukiwanego.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: „Kościół buduje się przez codzienną wytrwałość”

2025-11-16 16:54

Archiwum Archidiecezji Wrocławskiej

Parafia NMP Królowej w Oławie obchodzi dzisiaj 20-lecia swojego powstania. Eucharystii przewodniczył metropolita wrocławski, abp Józef Kupny, który w homilii przypomniał, że najważniejszą świątynią nie są mury, lecz człowiek.

Metropolita wrocławski rozpoczął swoją homilię od słów Jezusa zapowiadających zburzenie świątyni jerozolimskiej. - Powinny poruszyć uczniów słowa Jezusa: “Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu”. Ale Jezus wypowiedział je nie dlatego, że nie ceni piękna murów i wystroju świątyni, lecz dlatego, że prawdziwą świątynią zawsze był i jest człowiek. Człowiek i jego serce otwarte na Boga i przyszłość, wskazał kaznodzieja, dodając: - Uczniowie wtedy jeszcze tego nie rozumieli. Dopiero Chrystus pokazał nam, że to my jesteśmy świątynią Boga, że Bóg mieszka w nas. Dziś, patrząc na piękny kościół parafialny, chcemy powiedzieć: “Panie, dziękujemy Ci, że w tym miejscu zechciałeś zamieszkać pośród nas”.              W dalszej części abp Kupny wrócił do początków parafii, wyrażając głęboką wdzięczność wszystkim, którzy ją tworzyli: - Każda parafia ma swoją historię i swoje korzenie. Dwadzieścia lat temu, kiedy powstała wasza parafia, Bóg zaprosił ludzi tej ziemi do nowego dzieła. Nie było wtedy wszystkiego, co mamy dziś, ale były nadzieje, plany i wiele pracy. Ta parafia istnieje dzięki wierze, miłości i wytrwałości ludzi - mówił metropolita wrocławski, dziękując za zaangażowanie w dzieło stworzenia parafii. - Z serca dziękuję wszystkim, którzy byli na początku tej drogi. Myślę o tych, którzy przez dwadzieścia lat są związani z tą parafią. Dziękuję księdzu proboszczowi Robertowi, dziękuję wszystkim, którzy ofiarowali czas, talenty, środki i modlitwy. Niech Bóg wynagrodzi ich trud — zarówno tych, którzy są dziś z nami, jak i tych, którzy odeszli do domu Ojca.      Odnosząc się do Ewangelii, abp Józef Kupny zauważył: - Dzisiejsza Ewangelia mówi o niepokoju, zniszczeniu i trudnościach. Nie wiem, jak słuchali jej uczniowie, ani jak my ją odbieramy, ale ona jest zaskakująco aktualna. Każda wspólnota przeżywa chwile słabości, rozproszenia, zmęczenia. A jednak Jezus mówi: “Nie trwóżcie się”. To znaczy: nie bójcie się, bo Ja jestem z wami. Wracając jeszcze w słowie do dwudziestolecia parafii, hierarcha podkreślił: - Chrystus przez tych 20 lat był tutaj obecny: w sakramentach, w Eucharystii, w rodzinach, które trwały mimo trudności, w dzieciach, młodzieży, w chorych i starszych. Był obecny w każdym, kto się modlił, służył, pomagał. I choć były chwile trudne, to właśnie wtedy najbardziej widać było siłę wiary - powiedział abp Kupny, dodając: - Jezus mówi dziś do nas: “Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”. Te słowa są jak program waszego jubileuszu. Kościół buduje się nie przez spektakularne działania, lecz przez codzienną wytrwałość: przez matki i ojców, którzy uczą dzieci modlitwy; przez kapłanów, którzy dzień po dniu głoszą Słowo Boże; przez seniorów modlących się za młodych; przez ludzi, którzy sprzątają kościół, śpiewają, troszczą się o parafię. To codzienny trud, ale i codzienny cud. Nie zabrakło także odniesienia do patronki parafii: - Najświętsza Maryja Panna Królowa od początku czuwa nad tą parafią. Jej królowanie to nie panowanie, jak myślimy po ludzku. To służba: pokorna, wierna, pełna miłości. Maryja trwała pod krzyżem i uczy nas, abyśmy w chwilach prób nie odchodzili, ale trwali przy Chrystusie z nadzieją - mówił kaznodzieja, dodając: - Dzisiaj wielu gniewa się na Kościół, zniechęca się, odchodzi. Ale to właśnie wtedy trzeba trwać. Trwać przy Chrystusie, nie opuszczać Go w chwilach próby, tak jak Maryja nie odeszła spod krzyża.      Na zakończenie homilii abp Józef Kupny zawierzył parafię Duchowi Świętemu i Matce Bożej: - Dwadzieścia lat temu Bóg rozpoczął w tym miejscu piękne dzieło Boskie. Dziś dziękujemy Mu za wszystko, co już uczynił, i z ufnością prosimy, by prowadził nas dalej przez następne lata i dziesięciolecia. Niech Duch Święty daje nam wytrwałość w wierze, nadziei i miłości, a Maryja, wasza Królowa, niech prowadzi was drogą ku Bogu.”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję