Reklama

Wiara

Jedyny taki cmentarz na świecie

W Dniu Wszystkich Świętych, gdy w Polsce przemierzamy cmentarne aleje, przystajemy przy nagrobkach i czytamy wyblakłe inskrypcje. Zapalamy znicze – nie tylko dla umarłych, ale także dla siebie. Bo „memento mori” to nie wezwanie do lęku, lecz do pełni.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyobraźcie sobie: sto lat temu odeszła dwuletnia dziewczynka, a jej twarz wciąż patrzy na świat z niewinnym spokojem. Rosalia Lombardo, ubrana w białą sukieneczkę, leży w szklanej trumience jak uśpiona lalka. Delikatne loki opadają na czoło, powieki są zamknięte, jakby czekała na przebudzenie. W korytarzach obok stoją, leżą lub wiszą na ścianach zachowane w całości ciała innych zmarłych. Brzmi jak horror? Może i tak. Ale nie jest to fikcja. Tak wygląda wnętrze katakumb w kościele ojców kapucynów w Palermo na Sycylii. Wywarło na mnie ogromne wrażenie – tego nie da się zapomnieć. To swoiste „memento mori” (pamiętaj, że umrzesz), jedyne chyba takie miejsce na świecie, gdzie śmierć ubrała się w codzienne szaty i stanęła twarzą w twarz z wiecznością. Gdy raz człowiek wejdzie w Palermo w te wąskie korytarze, pełne rzędów zmumifikowanych ciał, zapamięta je na zawsze.

Reklama

To miejsce gryzie w duszę, zmusza do zatrzymania i każe spytać: kim jesteśmy wobec tej ciszy? Nie jest to muzeum potworów, lecz żywy – choć nieruchomy – dialog z przemijaniem. Prawie tysiąc dusz spoczywa tu od XVI wieku. Początkowo chowano tylko braci zakonnych, których naturalna mumifikacja w suchym sycylijskim klimacie stała się lekcją pokory. „Oto śmierć, której się boimy, nie jest końcem, lecz przejściem” – zdawali sobie sprawę mnisi, układając w rzędach ciała braci czekających na zmartwychwstanie. Z czasem dołączyli świeccy: bogaci kupcy w surdutach, zamożne mieszczanki w długich sukniach, dzieci w tiulowych kokardach. Mnisi w habitach, księża w ornatach i pelerynach prałackich – wszyscy razem, w tym podziemnym zgromadzeniu. Stoją rzędem przy ścianie lub w niszach, leżą w trumienkach. Bliscy odwiedzali ich latami, nie mogąc się z nimi rozstać, jakby te wyschnięte i zabalsamowane postacie mogły jeszcze szepnąć: „Nie zapomnij o mnie”. A pośrodku tego milczącego chóru – Rosalia. „Śpiąca Królewna Sycylii”, ostatnia z mumii tego miejsca, balsamowana w 1920 roku przez mistrza chemii, który zatrzymał czas w jej ciałku. Patrzysz na nią i serce ściska: nie straszy, nie przeraża. Przypomina. Że śmierć, nawet ta najbardziej niespodziewana, nie wymazuje życia. Że te zamknięte powieki kryją wspomnienia śmiechu, pierwszych kroków, matczynego pocałunku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nad wejściem do katakumb widnieje napis: „Jesteście tym, kim my jesteśmy, jesteśmy tym, kim wy będziecie”. „Memento mori” w najczystszej formie – ponad tysiąc par oczu, które kiedyś kochały, teraz patrzy w pustkę, ale wciąż naucza. Nie o grozie, lecz o czujności. Katakumby w Palermo nie straszą śmiercią. Na Sycylii modlitwa za zmarłych to rytuał, ceremonia wiary i zaufania. Gdy Europa wygnała cmentarze za miejskie mury, tu ciała pozostały w centrum życia – w kościołach, pod klasztorami. To twarda lekcja: życie i śmierć splatają się jak nić w gobelinie Opatrzności. Te postacie wołają, że śmierć nie jest wrogiem, lecz lustrem. W tej prawdzie kryje się spokój – ten, co pozwala spać pośród kości, bo wiesz, że za nimi czeka poranek Zmartwychwstania.

W Dniu Wszystkich Świętych, gdy w Polsce przemierzamy cmentarne aleje, przystajemy przy nagrobkach i czytamy wyblakłe inskrypcje. Zapalamy znicze – nie tylko dla umarłych, ale także dla siebie. Bo „memento mori” to nie wezwanie do lęku, lecz do pełni. Do życia z otwartymi oczami na jego kruchość. To wołanie, że wszystko przemija – ciało, bogactwo, nawet te marmurowe pomniki. Wszystko – oprócz miłości. Tej, co trwa w modlitwie, w pamięci, w blasku lampionu listopadowego wieczoru.

„Jesteście tym, kim my jesteśmy, jesteśmy tym, kim wy będziecie”. Tyle wystarczy, by w ciszy listopadowego wieczoru zrozumieć: wszystko przemija – oprócz miłości.

Oceń: +19 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Stanisław Dziwisz: Każdy może stać się świętym

[ TEMATY ]

modlitwa

Wszystkich Świętych

kard. Stanisław Dziwisz

świętość

1 listopada

flickr.com/archidiecezjakrakow

KARD. STANISŁAW DZIWISZ

KARD. STANISŁAW DZIWISZ

- Wszyscy święci są dowodem na to, że pomimo ludzkich słabości, każdy może z pomocą łaski Bożej stać się świętym. Trzeba tylko przyjąć dar Boga i nań odpowiedzieć w swoim życiu - mówił kard. Stanisław Dziwisz w Uroczystość Wszystkich Świętych podczas Mszy św. w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.

- Dzisiaj Uroczystość Wszystkich Świętych. Dzisiaj to my prosimy wszystkich świętych o ich wstawiennictwo w naszych intencjach, prosimy ich o wsparcie w naszej drodze do świętości, która ciągle dla nas trwa. Dopóki jesteśmy tu na ziemi, doświadczamy miłości wszystkich świętych. Ale jednocześnie jesteśmy już liturgicznie także na progu dnia jutrzejszego, a więc wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych, kiedy z kolei to my modlimy się w intencji tych, którzy być może naszej pomocy potrzebują, w szczególny sposób modlimy się za naszych bliskich zmarłych przebywających w czyśćcu. To piękna tajemnica obcowania świętych i wymiany miłości - miłością jesteśmy obdarowywani i miłością obdarowujemy innych - mówił na początku Mszy św. kustosz ks. Tomasz Szopa.
CZYTAJ DALEJ

Rocznica objawienia cudownego medalika

[ TEMATY ]

Cudowny Medalik

pl.wikipedia.org

Cudowny medalik jako medalik Niepokalanego Poczęcia znany jest wielu ludziom wiary na całym świecie, szczególnie członkom Rycerstwa Niepokalanej. 27 listopada 1830 r. Najświętsza Maryja Panna objawiła się świętej Katarzynie Labouré w kaplicy Sióstr Miłosierdzia przy rue du Bac w Paryżu. Niepokalana poleciła św. Katarzynie rozpowszechniać medalik według przedstawionego wzoru. Papież Leon XIII 23 lipca 1894 r. ustanowił święto Najświętszej Maryi Panny objawiającej cudowny medalik.

„27 listopada 1830 roku, w sobotę przed pierwszą niedzielą adwentu, o godz. 17.30, gdy zapadło milczenie po przeczytaniu pierwszej części tekstu rozmyślania, usłyszałam szelest, jaki wydaje poruszana jedwabna suknia, pochodzący od strony ambony, z miejsca, na którym zawieszony jest obraz świętego Józefa. Gdy spojrzałam w tamtą stronę, ujrzałam Najświętszą Dziewicę, stojącą na wysokości obrazu świętego Józefa. Jej postać była wyraźnie widoczna. Ubrana była w białą jedwabną suknię, błyszczącą jak jutrzenka. Miała również biały, długi welon sięgający do stóp. Pod welonem można było dostrzec włosy. Twarz pozostawała niezasłonięta. Oczy miała wzniesione ku niebu. Stopy opierały się na kuli, czy raczej na półkuli, w każdym razie widziałam tylko połowę kuli. Inną kulę Najświętsza Dziewica trzymała w dłoniach, ułożonych w sposób naturalny na wysokości piersi. Ta kula oznaczała glob ziemski. Cała postać promieniowała takim pięknem, że nie potrafię tego opisać.
CZYTAJ DALEJ

Służby antykorupcyjne przeszukują mieszkanie szefa biura Zełenskiego

2025-11-28 10:32

[ TEMATY ]

Wołodymyr Zełenski

służby antykorupcyjne

przeszukują mieszkanie

szef biura

Adobe Stock

Służby przeszukują mieszkanie Andrija Jermaka

Służby przeszukują mieszkanie Andrija Jermaka

Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) i Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna (SAP) prowadzą w piątek przeszukanie w mieszkaniu Andrija Jermaka, szefa biura prezydenta Ukrainy, w kijowskiej dzielnicy rządowej. Jermak potwierdził przeszukanie i zadeklarował pełną współpracę.

Na zdjęciach opublikowanych przez portal Ukrainska Prawda widać, jak na teren dzielnicy rządowej wchodzi około 10 pracowników NABU i SAP.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję