Reklama

Kościół

Kard. Ryś przewodniczył uroczystości beatyfikacyjnej ks. Piotra Pawła Orosa na Ukrainie

We wszystkich świadectwach o ks. Piotrze pojawia się zawsze ta sama myśl: „Był bardzo dobry, zabili człowieka, który w życiu nie zrobił nic, oprócz dobra!” – mówił kard. Grzegorz Ryś, metropolita łódzki w homilii podczas Mszy św. Beatyfikacyjnej ks. Piotra Pawła Orosa, duchownego ukraińskiej Cerkwi grecko-katolickiej. Został on zamordowany przez komunistów w 1953 roku.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystości beatyfikacyjne ks. Piotra Pawła Orosa odbyły się 27 września w miejscowości Bilky na Ukrainie. Legatem papieskim, przewodniczącym uroczystościom, był arcybiskup metropolita łódzki kard. Grzegorz Ryś.

Pamięć nie została zabita

Kardynał na początku powiedział, że reprezentując dziś Ojca Świętego, czuje wielki obowiązek, by podziękować. „Siostry i Bracia, z całego serca dziękuję za waszą pamięć! Dziękuję za ten wielki i wspaniały dar waszej pamięci, jakim dla całego Kościoła jest osoba błogosławionego ks. Piotra!” – mówił w homilii kard. Ryś, zwracając uwagę na znaczenie pamięci w życiu chrześcijan.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To pamięć Ludu Bożego sprawiła, że życie i ofiara ks. Orosa nie zostały zapomniane, choć taki zamiar mieli jego zabójcy.

Vatican Media

Bł. ks. Piotr Paweł Oros

Bł. ks. Piotr Paweł Oros

Ks. Piotr Paweł Oros, duchowny greckokatolicki został zamordowany 28 sierpnia 1953 r., w święto Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny. Został zatrzymany przez policjanta na stacji kolejowej w miejscowości Siltse koło Irszawy, który go zabił. Wcześniej był prześladowany, gdyż po zajęciu Zakarpacia przez Związek Radziecki nie zgodził się przejść do rosyjskiej Cerkwi prawosławnej.

„Ci, którzy go zabili, chcieli zabić także pamięć o nim. Dlatego odmówiono mu nawet godziwego pogrzebu. Mówili: ‘Umarł jak pies; będzie miał grób jak pies’...

Reklama

Ale tak się nie stało! Ks. Piotr pozostał w waszej pamięci! To właśnie wasza pamięć o nim pozwoliła po tylu latach odnaleźć jego szczątki i zwrócić je wspólnocie, w której był proboszczem. I nie tylko to: wasza pamięć przełożyła się na dziesiątki świadectw, które dziś doprowadziły go do chwały ołtarzy” – podkreślił kard. Ryś.

„W życiu nie zrobił nic, oprócz dobra”

Dodał, że – jak uczył papież Franciszek – pamięć niesie ze sobą także zobowiązania, w jaki sposób mamy żyć dzisiaj, a aby naśladować ks. Piotra, należy przypomnieć jego czyny. Bo to wyłącznie pamięć o jego czynach zachowała się do dzisiaj. Nie pozostały żadne z licznych kazań czy katechez. Jak mówił kard. Ryś, bł. ks. Oros nauczał przykładem swego życia.

„We wszystkich waszych świadectwach o ks. Piotrze pojawia się zawsze ta sama myśl: ‘Był bardzo dory!’. Jeden z was zaświadczył: ‘Zabili człowieka, który w życiu nie zrobił nic, oprócz dobra!’. Wydawało się, że chciał uczynić swoim programem życia słowa, które dziś słyszeliśmy w Liście do Hebrajczyków: ‘Nie zapominajcie czynić dobra!’” – powiedział kardynał.

Ubóstwo i miłość ks. Piotra

Dodał, że bł. ks. Piotr Paweł Oros z ubóstwa i miłości uczynił program swego życia. Na plebaniach, w których posługiwał miał jedynie najprostrze sprzęty – stół, krzesła. Ubogim oddawał swoje ubrania, buty, nawet koszulę, aby rodzina umierającego miała go w czym pochować. Uważał, że ubogim należą się najlepsze rzeczy, sam zaś chodził w zniszczonych ubraniach i butach.

Reklama

Nieustannie się modlił, w świątyniach, dopóki było to możliwe do Wielkiego Czwartku 1949 roku. Świadkowie mówili, że kolana miał twarde jak podeszwy. Umarł na kolanach, kiedy dwie kule policjanta zakończyły jego życie, gdy niósł do chorego Najświętszy Sakrament.

„Jego miłość objawiała się w drobnych, konkretnych szczegółach i ogarniała człowieka we wszystkich jego potrzebach: od najgłębszych i duchowych, po najprostsze i materialne. Dostrzegał wszystko i wszystko oddawał! Dawał z ubóstwa, a nie z bogactwa. Dzielił się tym, co małe, a nie tym, co wielkie. Jak mówi nam dziś Jezus w Ewangelii: ‘Nie bój się, mała trzódko, sprzedajcie wasze mienie i dajcie na jałmużnę!’” – podkreślał kardynał.

Kardynał do Ukraińców: Bądźcie miłosierni

I pytał, czy to słowo dotyczy także wiernych na Ukrainie dzisiaj, którzy od wielu lat znoszą agresję i wojnę, którzy nieraz stracili nie tylko swoje domy i dobra, ale także to, co najcenniejsze: życie i zdrowie swoje i waszych bliskich.

„To oczywiste, że właśnie wy macie prawo oczekiwać pomocy i wsparcia od wszystkich. Ale właśnie w takich dramatycznych okolicznościach, w których macie pełne prawo myśleć najpierw o sobie, dziś błogosławiony ks. Piotr staje przed wami i mówi: Bądźcie miłosierni! Nie pozwólcie odebrać sobie tej zdolności: dzielcie się z innymi waszym ubóstwem, a nie waszym bogactwem. Właśnie wtedy, gdy jest bardzo trudno, a nie gdy nie wymaga to żadnego poświęcenia. Niech św. Jan Paweł II wyprosi wam to, co nazywał ‘wyobraźnią miłości’!” – wołał kard. Ryś.

Budować mosty pomimo wojny

Reklama

Jak przypomniał kardynał, błogosławiony ks. Piotr Paweł Oros łączył duchowość Wschodu i Zachodu. Z jednej strony był księdzem greckokatolickim, sprawował obrzędy w obrządku wschodniem, a z drugiej dobrowolnie przyjął celibat oraz modlił się chętnie na różańcu, opierając się na przykładzie siostry Łucji z dalekiej Fatimy, z Zachodu. Papieski legat apelował o duchowość spotkania, której uczy dzisiejszy błogosławiony.

„To nie jest łatwa droga! Wszyscy potrzebujemy mostów, ale dobrze wiemy, że w czasie wojny mosty są pierwszym celem bombardowań” – wskazywał kard. Ryś. I dodał, że ks. Piotr potrafił znaleźć wspólny język ze wszystkimi: z katolikami (łacińskimi i bizantyjskimi), z prawosławnymi i z ateistami. „W dzisiejszym świecie, rozdartym przez straszliwe wojny, podzielonym jak nigdy dotąd, w świecie, w którym człowiek utracił zdolność głębokiego spotkania i cierpi na straszną samotność, potrzebujemy ludzi takich jak ks. Piotr. Ludzi prawdziwego spotkania i komunii! Obyśmy i my mogli się tacy stać, także dzięki dzisiejszej beatyfikacji” – mówił w homilii kardynał.

Uczy miłości potężnej i rdykalnej

28 sierpnia 1953 roku dwa pociski policjanta spowodowały brutalną śmierć, koniec życia i posługi ks. Piotra. Siedemdziesiąt dwa lata później, dziś jest on pośród nas w pełni ŻYCIA ludzkiego, tego życia, które w człowieku pochodzi jedynie od Boga” – mówił kard. Ryś. “Stoi tam w imieniu wielu – ponad stu dwudziestu – swoich współbraci kapłanów, jak on: aresztowanych, prześladowanych, torturowanych, zabitych, zmarłych w więzieniu. Stoi tam i uczy nas... miłości! W życiu i w śmierci. Miłości potężnej i radykalnej” – podsumował hierarcha.

2025-09-27 13:41

Oceń: +11 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

77-latka, która prowadzi schronisko w Hostomlu: „Powiedziałam Rosjanom, że mogą spać w psich budach”

[ TEMATY ]

Ukraina

PAP/EPA/SERGEY KOZLOV

Ponad 600 psów i kotów znajduje opiekę w podkijowskim Hostomlu w schronisku prowadzonym przez 77-letnią Asię Serpinską. Kobieta ryzykując życiem nie opuściła zwierząt nawet podczas krwawej rosyjskiej okupacji. „Powiedziałam Rosjanom, że jak chcą tu nocować, to mogą spać w psich budach” – powiedziała PAP Serpinska.

Kiedy na miasta Ukrainy zaczęły spadać rosyjskie bomby na pozór krucha, starsza kobieta z Kijowa pospiesznie ubrała się i pierwszym autobusem, który złapała pojechała do oddalonego o ponad 20 kilometrów Hostomla. „Musiałam tu przyjechać do moich psów i kotów” – mówi Serpinska.
CZYTAJ DALEJ

Mija 100 lat od objawień wzywających do nabożeństwa pierwszych sobót miesiąca

2025-12-11 07:44

[ TEMATY ]

Fatima

Łucja Dos Santos

Coimbra – Muzeum S. Łucji/ zdjęcia: Grażyna Kołek

10 grudnia 1925 r. Matka Boża ukazała się Łucji z Dzieciątkiem Jezus w jej celi zakonnej.

Do objawienia w Pontevedra doszło 10 grudnia 1925 r. Wizjonerka fatimska Łucja dos Santos, wtedy już jedyna żyjąca z trojga dzieci, które widziały Maryję w 1917 r., była postulantką w Zgromadzeniu Sióstr Świętej Doroty (tzw. Doroteuszki). Klasztor znajdował się w hiszpańskiej miejscowości Pontevedra.
CZYTAJ DALEJ

Sztafeta Betlejemskiego Światła Pokoju

2025-12-11 17:21

[ TEMATY ]

Betlejemskie Światło Pokoju

żaglowce

ZHP

Archiwum ZHP

Betlejemskie Światło Pokoju

Betlejemskie Światło Pokoju

Betlejemskie Światło Pokoju – płomień zapalony w Grocie Narodzenia w Betlejem – dotarło do Polski 7 grudnia podczas uroczystej mszy świętej w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na zakopiańskich Krzeptówkach. Symboliczny ogień rozpoczął swoją doroczną wędrówkę przez kraje Europy.

Tegorocznemu Światłu towarzyszy hasło „Pielęgnuj dobro w sobie”, które podkreśla, że pokój zaczyna się od świadomego dbania o to, co dobre – w nas samych, w naszych relacjach oraz w otaczającym nas świecie. To zachęta, by w codzienności tworzyć przestrzeń na życzliwość, wsparcie i otwartość, tak jak pielęgnuje się ogród, który potrzebuje troski, by móc rozkwitać.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję