W czasie homilii do młodzieży zgromadzonej na Westerplatte w 1987 r. Jan Paweł II, nawiązując do wcześniejszej wypowiedzi na Jasnej Górze, powiedział: "Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was
nie wymagali. Wbrew wszystkim mirażom ułatwionego życia musicie od siebie wymagać".
W tej papieskiej wypowiedzi trzeba się dopatrywać również pytania skierowanego do starszego pokolenia: czy w całym złożonym procesie wychowania przygotowują młodych do podjęcia szeroko rozumianej
odpowiedzialności za siebie, za innych, za Kościół i Ojczyznę?
Całe nauczanie Kościoła w tej dziedzinie niejednokrotnie przypomina, że to rodzice są głównymi i pierwszymi wychowawcami swoich dzieci. Nikt nie może ich z tego obowiązku zwolnić ani zastąpić. Jednakże
mogą oni korzystać z pomocy tych instytucji i organizacji, które mogą i powinny ich w tych działaniach wspomagać.
W praktyce i tradycji Kościoła taką instytucją jest szeroko rozumiana działalność katechetyczna.
Dziś staje się jednym z głównych zadań Kościoła, aby wszelkie środki, zadania i metody katechetyczne zintegrować z wychowaniem rodzinnym. Cały przekaz wiary, jaki otrzymuje młody człowiek na katechezie,
musi bowiem być poparty tym wszystkim, czego doświadcza w "Kościele domowym". Codzienna praktyka modlitwy, niedzielnej Mszy św., udział w nabożeństwach, zaangażowanie na rzecz potrzebujących i inne przykłady
poświęcenia, zwłaszcza dla rodziny i najbliższych, powinny być dla młodych inspiracją do podobnych postaw.
Można więc sobie życzyć, ale i wymagać od duszpasterstwa parafialnego, rozumnego zatroskania o umiejętne koordynowanie działań katechetycznych i wychowania w rodzinach w tym zakresie. Możliwości ku
temu jest wiele. Przykładem mogą być spotkanie z rodzicami i chrzestnymi przed przyjęciem sakramentu chrztu, formacja przed I Komunią św., przygotowanie do sakramentu bierzmowania, ale i wiele innych
okazji. To świadome i odpowiedzialne włączenie się rodziców w dzieło katechizacji jest jednocześnie jedną z najznakomitszych form apostolstwa świeckich.
Są takie dni, kiedy masz wrażenie, że wszystko się rozpada. Relacje, plany, spokój — wszystko wymyka się z rąk. Ale może to właśnie wtedy Bóg robi w Tobie przestrzeń na coś większego?
W Ewangelii scena oczyszczenia świątyni bywa interpretowana jako symbol porządkowania spraw wewnętrznych. W tej perspektywie „bicz wydarzeń” – kryzysy, trudności, rozczarowania – potrafi wywrócić nasze przyzwyczajenia, aby zrobić miejsce czemuś prawdziwie ważnemu. Takie ujęcie nie zachęca do cierpiętnictwa, lecz do odczytywania znaczeń ukrytych w doświadczeniach, które na pierwszy rzut oka wydają się chaosem. Porządek, który przychodzi po wstrząsie, bywa trwalszy niż ten, który obowiązywał wcześniej.
XII Marsz Pamięci, poświęcony dzieciom więźniom niemieckiego obozu dla dzieci polskich przy ul. Przemysłowej w Łodzi.
W kościele Opatrzności Bożej w Łodzi sprawowana była Msza św., po której odbył się marsz pamięci upamiętniający Polskie dzieci zamordowanych przez Niemców w obozie przy ul. Przemysłowej. W uroczystości wziął udział bp Piotr Kleszcz.
W Eucharystii uczestniczyli uczniowie szkół podstawowych i średnich z wychowawcami, wierni, pracownicy Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmów, siostry zakonne i kapłani, a co najważniejsze świadkowie naoczni tamtych wydarzeń.
Polska w ostatnich latach kilkukrotnie stawała przed poważnymi kryzysami. Większość z nich sprowadzała się do kwestii bezpieczeństwa. Pół roku przed pełnoskalową agresją Rosji na Ukrainę, w naszym kraju przyszło nam zmierzyć się z czymś, czego wcześniej nie znaliśmy. Operacją na wschodniej granicy, ubraną w szaty dużych emocji i manipulacji. Co było głównym celem? Tego nie wiemy na pewno, ale wiemy, że było ich kilka, a wśród nich sprawdzenie naszego wojska, naszych służb i wytrzymałości na presję zewnętrzną i wewnętrzną.
Gdybyśmy tej presji, jako państwo i jako naród nie wytrzymali, w lutym 2022 roku, gdy Putin postanowił zaatakować całą Ukrainę i zdobyć Kijów, my byliśmy w chaosie, poczuciu zagrożenia i nieszczelną granicą z Białorusią, co mogłoby się wiązać ze skupieniem sił gdzie indziej niż powinniśmy, czyli nie na granicy z Ukrainą gdzie przechodzili uciekający przed wojną sąsiedzi uchodźcy, a Mińsk oraz naciskający na Łukaszenkę Putin mieliby większe możliwości naruszania naszego terytorium, a przynajmniej sprawiania poważnych militarnych kłopotów. To tylko kilka potencjalnych skutków, spisany naprędce, bo z pewnością eksperci w tej tematyce byliby wstanie wskazać co najmniej kilka razy tyle.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.