Reklama

Wiadomości

Wakacyjne książkokrążenie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O tym, że wakacje to dobry czas, by czytać książki, nie trzeba nikogo przekonywać. Urlop, czas wolny, do tego leżak i słońce... czegóż trzeba więcej? Trzeba dobrej książki. Skąd ją wziąć? Propozycji jest kilka. Kupić - niestety dziś nie każdego na to stać. Wypożyczyć - tu potrzeba trochę więcej zachodu i formalności. Można też „uwolnić książki”, które się posiada w swojej biblioteczce i wymienić je na inne.

Idea bookcrossingu, czyli wymiana książek, książkokrążenie ma już ponad dziesięć lat. Zainicjował ją Ron Hornbakerw Stanach Zjednoczonych. Bookcrossing polega na zostawianiu swoich przeczytanych książek w miejscach publicznych, np. w parkach, kawiarniach, galeriach, wybranych sklepach, teatrach, kinach czy komunikacji miejskiej, w miejscach w tym celu przygotowanych, stolikach, półkach czy regałach po to, by znalazca mógł je przeczytać i przekazać dalej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zwolennicy takiej metody wychodzą z założenia, iż książki nie lubią być „więzione” w domu na półkach, wolą krążyć z rąk do rąk i być czytane. Jest to niekonwencjonalna forma popularyzowania książki i czytelnictwa, bez biblioteki, regałów i kart bibliotecznych.

Reklama

Idea bookcrossingu pojawiła się w Polsce w 2003 r. Od tego czasu w wielu miejscowościach, w różnych miejscach tworzone są punkty, do których można przynieść swoje, przeczytane już książki i zabrać inne (np. gdańska biblioteka wystawiła regał na plaży).

Półki z „uwolnionymi książkami” kilka lat temu pojawiały się w Zielonej Górze. Miejsca te tworzone były przeważnie przy punktach bibliotecznych. W lipcu br. powstał w mieście pierwszy plenerowy punkt bookcrossingowy. W parku Tysiąclecia stanął specjalnie do tego celu przeznaczony letni pawilon. Obok pawilonu znajdują się ławki i trawniki, gdzie w ciszy i otoczeniu zieleni można pogrążyć się w lekturze. Inicjatorem przedsięwzięcia są: Mediateka „Szklana Pułapka”, Fundacja Salony i Biuro Wystaw Artystycznych.

Zielonogórzanie przynieśli już kilkadziesiąt książek, które zostały oznaczone i odstawione na półki. W ciągu kilku tygodni zniknęła już większość pozycji, a organizatorzy mają nadzieję, że niebawem pojawią się kolejne, nowe tytuły.

Reklama

Takie działania inicjowane przez biblioteki na świecie są znakiem czasów. Wynikają z potrzeby i sugestii społeczeństwa. - Dzisiaj człowiek jest przyzwyczajony do tego, że idzie do sklepu i ma na półkach to, czego potrzebuje, niczego nie musi szukać, nie musi stać w kolejkach. To myślenie przenosi się również na inne dziedziny życia - mówi Andrzej Buck, dyrektor Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Cypriana Kamila Norwida w Zielonej Górze. - Stąd też biblioteki propagują obecnie nieco inny sposób obecności wśród swoich czytelników. Obok tradycyjnego gromadzenia i udostępniania literatury i czasopism pojawiają się nowe formy, czynowe nośniki. Biblioteka staje się miejscem otwartym, „miejscem spotkań”. Jednym z wielu elementów, które realizujemy, jest podjęcie takich działań, dzięki którym zyskamy i zachęcimy czytelnika do korzystania z naszej oferty.

Pod koniec lipca w bibliotecznym patio przy alei Wojska Polskiego zainaugurowana została działalność Letniej Czytelni Norwida. Czynna będzie ona od poniedziałku do piątku, od godziny dziewiątej do szesnastej, do końca wakacji. - To jest kolejne miejsce, które powstało z potrzeby wskazywanej przez naszych czytelników. Letnia Czytelnia Norwida to miejsce przyjazne zarówno najmłodszym dzieciom, na które czekają kolorowe zabawki, jak i dorosłym, chcącym na trawie, wśród leżaków i ogrodowych mebli poczytać książki, prasę lub po prostu posiedzieć z przyjaciółmi na świeżym powietrzu - mówi Katarzyna Michalak z działu promocji WiMBP. W Czytelnia dostępna jest z książkami, które w ramach akcji „Uwolnij książkę na lato” można będzie przeczytać na miejscu lub zabrać ze sobą w zamian za inną, pozostawioną w bibliotece. - Zachęcamy naszych czytelników, by podzielili się przeczytanymi książkami i dali im drugie życie. Dużą popularnością na pewno cieszyłyby się bajki, książki przygodowe, przyrodnicze i kryminały - zachęca Michalak. Letnia oferta biblioteki skierowana jest do wszystkich zainteresowanych takim spędzaniem czasu, nie tylko do stałych czytelników, a korzystanie z Letniej Czytelni Norwida jest bezpłatne i nie wymaga zapisów czy okazywania dokumentów.

Idea bookcrossingu powoli zadomawia się w Zielonej Górze. Jest to ciekawa forma, której propagowanie może przyczynić się nie tylko do wzrostu czytelnictwa, ale również otwartości na drugiego człowieka. Propozycja ta może sprawdzić się również w mniejszych miejscowościach, bo przecież każdy ma w domu jakąś przeczytaną już książkę, z którą może się rozstać i bezpłatnie zamienić ją na inną.

2013-08-01 16:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wybrano najlepszą książkę roku 2015

[ TEMATY ]

książka

Wspólnie wybraliśmy najlepsze i najpopularniejsze Książki Roku 2015! Przeszło 100 tys. oddanych głosów, w 10 kategoriach, na 190 książek. Prezentujemy wyniki plebiscytu Książka Roku 2015 lubimyczytać.pl.

Książka "Życie na pełnej petardzie" autorstwa Jana Kaczkowskiego i Piotra Żyłki wydana przez wydawnictwo WAM zdobyła tytuł Książki Roku 2015 w kategorii autobiografia, biografia, wspomnienia.

Ks. Kaczkowski zapytany, co znaczy „żyć na pełnej petardzie”, odpowiedział: „To znaczy nie użalać się nad sobą”. – Nawet gdyby przyszły niesprzyjające okoliczności, to nigdy ani choroba, ani starszy wiek, ani nawet bycie w agonii nie zwalnia nas z żadnych obowiązków moralnych, ani z powinności etycznych – mówił.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego musimy zakazać telefonów – dla dobra dzieci, relacji i… sensu edukacji

2025-12-12 20:11

[ TEMATY ]

szkoła

felieton

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

W debacie o edukacji padają słowa: „innowacja”, „nowoczesność”, „cyfrowa przyszłość”. A tymczasem najważniejsza rzecz dzieje się tuż pod naszymi nosami: dzieci przestają być w szkole obecne. Dosłownie i w przenośni. W świecie pełnym ekranów szkoła jest jednym z ostatnich miejsc, które może (i musi) dać im ukojenie od cyfrowego zgiełku. Dlatego zakaz telefonów nie jest zamachem na wolność, lecz oddechem dla ich młodych, przeciążonych głów.

Pracowałem w dwóch szkołach o diametralnie różnych zasadach: w jednej dzieci mogły używać telefonów na przerwach, w drugiej – nie. Różnica była uderzająca. W szkole, gdzie telefony były dozwolone, uczniowie wchodzili na lekcję jak w półśnie. Jeszcze kończyli misję w grze, scrollowali w telefonie, odpisywali na wiadomości. Oczy przyklejone do ekranu, a w tle – dzwonki powiadomień. Było normalne, że w trakcie zajęć ktoś odbierał telefon od rodzica: „Ale to mama, proszę pana”.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego musimy zakazać telefonów – dla dobra dzieci, relacji i… sensu edukacji

2025-12-12 20:11

[ TEMATY ]

szkoła

felieton

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

W debacie o edukacji padają słowa: „innowacja”, „nowoczesność”, „cyfrowa przyszłość”. A tymczasem najważniejsza rzecz dzieje się tuż pod naszymi nosami: dzieci przestają być w szkole obecne. Dosłownie i w przenośni. W świecie pełnym ekranów szkoła jest jednym z ostatnich miejsc, które może (i musi) dać im ukojenie od cyfrowego zgiełku. Dlatego zakaz telefonów nie jest zamachem na wolność, lecz oddechem dla ich młodych, przeciążonych głów.

Pracowałem w dwóch szkołach o diametralnie różnych zasadach: w jednej dzieci mogły używać telefonów na przerwach, w drugiej – nie. Różnica była uderzająca. W szkole, gdzie telefony były dozwolone, uczniowie wchodzili na lekcję jak w półśnie. Jeszcze kończyli misję w grze, scrollowali w telefonie, odpisywali na wiadomości. Oczy przyklejone do ekranu, a w tle – dzwonki powiadomień. Było normalne, że w trakcie zajęć ktoś odbierał telefon od rodzica: „Ale to mama, proszę pana”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję