Reklama

Niedziela Kielecka

Dobroć niewiele kosztuje

Niedziela kielecka 4/2013, str. 1, 8

[ TEMATY ]

rozmowa

T. D.

Kapelan DPS im. św. Brata Alberta ks. Sebastian Lewczuk, z jedną z pensjonariuszek

Kapelan DPS im. św. Brata Alberta ks. Sebastian Lewczuk, z jedną z pensjonariuszek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

AGNIESZKA DZIARMAGA: - Od kilku miesięcy jest Ksiądz kapelanem Domu Pomocy Społecznej im. św. Brata Alberta w Kielcach. Funkcja ta - o ile wiem - jest spełnieniem marzeń o kapłaństwie. To specyficzna, wymagająca serca i pełnego oddania służba. Tymczasem dzisiejsza cywilizacja raczej unika bezpośrednich kontaktów z ciężką chorobą, starością, umieraniem... Współczesny człowiek nie chce takiej konfrontacji, boi się jej.

KS. SEBASTIAN LECZUK: - Ale każdy kiedyś stanie twarzą w twarz z sytuacją, o której mówimy. Cierpienie, choroba i śmierć są nieodłącznym elementem ludzkiego bytowania. Pytania o sens cierpienia, choroby, starości i umierania nurtują każdego człowieka i nie można od nich uciec. Domagają się odpowiedzi, na które musi się zdobyć każdy z nas. Z drugiej strony powszechność tych zjawisk domaga się ludzkiej solidarności z tymi, którzy cierpią, odczuwają ból lub doznają trudności wynikających z zaawansowanego wieku.

- Co jest szczególnie ważne w pracy kapelana?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Myślę, że umiejętność integrowania środowiska, przy wprowadzaniu w praktykę wiedzy teologicznej i psychologicznej. Kapelan powinien „wlewać” w serce drugiego człowieka obarczonego bólem psychicznym i fizycznym oraz samotnością - chrześcijańską nadzieję, dawać poczucie bezpieczeństwa, spokoju, empatii, wewnętrznej radości. Uśmiech na twarzy, życzliwe zainteresowanie problemami naszych mieszkanek, cierpliwość, otwartość - to połowa sukcesu w terapii. Uważam, że pomocna jest umiejętność prowadzenia rozmowy terapeutycznej, przy zachowaniu podstaw komunikacji interpersonalnej, tak aby umożliwić pensjonariuszom otwarcie się, osobowy wzrost, a przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa i sensu życia.

- Kapelan nie działa sam, jest członkiem zespołu.

- Model pracy zespołowej jest bardzo ważny. W skład takiego minizespołu wchodzą: pielęgniarka, rehabilitant, instruktor terapii zajęciowej, psycholog kliniczny, pracownik socjalny. Taki model opieki zapewnia holistyczne podejście do mieszkanek. Atutem pracy zespołowej jest np. możliwość wyboru przez pensjonariusza osoby, którą w szczególny sposób zechce obdarzyć zaufaniem i powierzyć jej swoje obawy i nadzieje.
Cierpienie, samotność, ból fizyczny i psychiczny to rzeczywistość, z którą stykam się codziennie jako kapelan domu opieki społecznej. Wydaje się więc, że kapelan powinien stanowić dla takich osób ostoję zrozumienia, akceptacji, zaufania i bezpieczeństwa, a jego troska duszpasterska o społeczność placówki powinna się wyrażać nie tylko poprzez codzienne sprawowanie liturgii Mszy św., sakramentów czy obchodzenie oddziałów z Komunią św., ale współpracę z całym personelem. Kapelan powinien także być animatorem życia liturgicznego i kulturalnego. Może się to wyrażać np. wspólnym śpiewem, spotkaniami w kręgu biblijnym, organizacją wieczorów poetyckich, seansów filmowych, współpracą z placówkami kulturalnymi, wolontariuszami i jak najczęstszymi spotkaniami z mieszkankami na „rozmowach duszpasterskich”.

- Jako kapelan czuje się Ksiądz na właściwym miejscu?

- Jak najbardziej. Przychodząc tutaj, wiedziałem, że to jest to. Ważne, że spotykam się ze zrozumieniem i gotowością do współpracy ze strony personelu i dyr. Elżbiety Szczepaniak. Wsparcie w działaniach - to bardzo istotna sprawach. Doświadczenia wyniesione z wolontariatu w czasach studiów w seminarium oraz ze studiów podyplomowych z zakresu opieki społecznej i duszpasterstwa służby zdrowia, a także odbycie praktyk klinicznych to dla mnie wciąż wyzwanie, by jeszcze lepiej słyszeć „mowę” cierpienia chorego.
Patronem naszego Domu jest św. Brat Albert, który mówił: „Dawajmy siebie samych, bądźmy dobrzy jak chleb”. To motto - drogowskaz dla każdego z nas. Dobroć niewiele kosztuje, a przynosi tak wiele radości. Uśmiech na twarzy naszych mieszkanek rekompensuje wszystko.

2013-01-28 10:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie przekłamujmy prawdy!

Marek Cichucki, łódzki aktor, 5 sierpnia 2014 r. stracił pracę w Teatrze Nowym w Łodzi – oficjalnie z powodu „utraty zaufania”, nieoficjalnie – bo dyrekcja nie chce mieć w zespole „drugiego Chazana”. Aktor skrytykował pod koniec czerwca br. tekst sztuki „Golgota Picnic” i wyszedł z przedstawienia, w którym miał wziąć udział

ANNA SKOPIŃSKA: – Czuje się Pan bohaterem?
CZYTAJ DALEJ

Hiszpania: rząd planuje usunąć figury świętych wokół krzyża w Dolinie Poległych

2025-11-13 16:49

[ TEMATY ]

Hiszpania

figura

Dolina Poległych

wikipedia.org

Rząd Hiszpanii Pedro Sáncheza zamierza usunąć figury świętych znajdujące się wokół krzyża w Dolinie Poległych (Valle de los Caidos), miejscu złożenia ciał ponad 30 tys. ofiar wojny domowej w tym kraju z lat 1936-1939. Centrolewicowy gabinet zatwierdził nowy plan zagospodarowania tej zainaugurowanej w 1959 roku pod Madrytem budowli, nad którą wznosi się ponad 154-metrowy krzyż. Usytuowane wokół jego podstawy postacie czterech ewangelistów oraz Maryi trzymającej umęczone ciało Jezusa, jak wynika z makiety architektonicznej, mają zostać usunięte. Zniknąć mają także monumenty przedstawiające cztery cnoty: siłę, roztropność, sprawiedliwość i umiarkowanie.

Zgodnie z zapowiedziami rządu Pedro Sáncheza, modernizacja w ramach zatwierdzonego we wtorek projektu pt. „Krzyż i podstawa”, obejmująca m.in. prace przy usunięciu symboli religijnych, ma służyć „większemu pluralizmowi” w miejscu pochówku ofiar wojny domowej, zarówno frankistów dowodzonych przez generała Francisco Franco, jak i ich przeciwników.
CZYTAJ DALEJ

Albertynki w Boliwii: wszędzie szukamy oblicza cierpiącego Chrystusa

2025-11-16 18:35

[ TEMATY ]

albertynki

Boliwia

Vatican Media

Centrum Medyczne św. Brata Alberta w Boliwii

Centrum Medyczne św. Brata Alberta w Boliwii

W tym wszystkim jest jeszcze język niewerbalny; język miłości, przygarnięcia, pocieszenia - tak o swojej posłudze w Boliwii opowiada Vatican News s. Weronika Mościcka SAPU. Albertynka, która od czterech lat posługuje na misjach, prowadzi Centrum Medyczne im. św. Brata Alberta, gdzie jak sama mówi: „staram się patrzeć nie tylko na ciało, tylko na coś więcej, czego potrzebują ci ludzie”.

Trzyosobowa wspólnota sióstr podejmuje różne zadania wśród ubogich i potrzebujących. Jest to posługa duszpasterska, praca wśród dzieci i młodzieży - w tym wyszukiwanie osób najbardziej potrzebujących, realizacja projektów na rzecz nauki, rozwoju młodych oraz prowadzenie centrum medycznego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję